ZOBACZ tez:
Te lądowania samolotów przyprawią cię o ciarki
W którymś momencie 14-latek prawdopodobnie stracił równowagę i wpadł do podziemnego zbiornika z ziarnem.
Nastolatka przycisnęły tony ziarna. Chłopak niemal całkowicie zniknął pod zbożem. Sytuacja była dramatyczna. Rodzina i mieszkańcy wsi, którzy przybiegli na pomoc próbowali samodzielnie wydostać chłopca, ale nie udało im się. Wezwano specjalistyczną pomoc. Pierwsi na miejscu byli policjanci, następnie nadjechali strażacy ochotnicy z Kałkowa, którzy wraz z rodziną i mieszkańcami Kałkowa wydobyli nieprzytomnego 14-latka spod zwałów zboża.
Chłopak nie mógł samodzielnie oddychać. Policjanci udrożnili jego drogi oddechowe, usuwając z nich ziarno i przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Wspomagał ich strażak ochotnik, który na co dzień pracuje w Komendzie Państwowej Straży Pożarnej. Po kilkunastu minutach przyjechały kolejne służby ratunkowe - zastęp straży Pożarnej ze Komendy Powiatowej w Starachowicach oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Nadzór nad udzielaniem pierwszej pomocy przejął lekarz pogotowia, a przywracaniem czynności życiowych zajęli się też zawodowi strażacy. Po około 10- 15 minutach funkcje życiowe poszkodowanego chłopca częściowo powróciły. Dziecko przetransportowano do karetki pogotowia, która odwiozła go do szpitala w Kielcach. 14-latek w stanie ciężkim przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii Medycznej.
- Aby zapobiegać podobnym wypadkom, apelujemy o rozwagę i szczególną ostrożność podczas wykonywania prac polowych. Pamiętajmy, że chwila nieuwagi, niezachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, zmęczenie, a także rutyna może doprowadzić do nieszczęścia. Niestety ofiarami wypadków na wsi są także dzieci. Miejmy świadomość, że podwórze gospodarstwa rolnego to nie tylko codzienne miejsce pracy rolnika. Tu koncentrują się często zabawy dzieci i życie rodzinne. W trakcie zabawy często dochodzi do upadków z drabiny, pogryzienia przez zwierzęta, skaleczenia, oparzenia, porażenia prądem, zatrucia środkami ochrony roślin -powiedziała Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickich policjantów.
Do bardzo podobnego wypadku doszło 13 lipca w powiecie buskim. Tam po południu do wysokiego na 4,5 metra silosa, z którego ładowano ziarno na ciężarówkę wpadł 10-latek. Chłopiec chciał zobaczyć co się dzieje. Wspiął się na drabinkę zbiornika, stracił równowagę i wpadł do środka. Natychmiast zaczął tonąć w zbożu. Był za daleko, by dosięgnąć ręki próbujących uratować go ludzi. Na szczęście dziadek chłopca szlifierką przeciął zbiornik w dwóch miejscach, dzięki czemu zboże szybko wysypało się na zewnątrz. 10-latek trafił do szpitala w Kielcach, gdzie lekarze stwierdzili, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?