Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł najstarszy mężczyzna w województwie świętokrzyskim

Kazimierz Cuch
Zmarł Józef Błaszczykowski, najstarszy mężczyzna województwa świętokrzyskiego. Miał ponad 106 lat.
Zmarł Józef Błaszczykowski, najstarszy mężczyzna województwa świętokrzyskiego. Miał ponad 106 lat. Kazimierz Cuch
Nie żyje Józef Błaszczykowski z Parszowa, w gminie Wąchock w powiecie starachowickim- najstarszy mężczyzna w województwie. Zmarł w niedzielę przed południem. W lipcu ubiegłego roku skończył 106 lat. Zorganizowano mu wtedy wielką uroczystość.

Nie jest jeszcze ustalona data i godzina pogrzebu Józefa Błaszczykowskiego. Ksiądz Emanuel Kolatorowicz, proboszcz parafii w Parszowie, przypuszcza, że mogą to być godziny południowe, w środę 17 lutego. Jednak ostateczna decyzja należy do rodziny.
Józef Błaszczykowski urodził się 17 lipca 1909 roku w Parszowie. Na 100-lecie urodzin, w 2009 roku, władze Wąchocka życzyły mu 100 lat z VAT. Wtedy to było 22 procent tego podatku. Starał się spełnić te życzenia. Do końca swoich dni zachował pełną sprawność psychiczną, pisał wiersze. Ostatni napisał w lipcu ubiegłego roku, na swoje 106-lecie.

Był znanym w środowisku działaczem społecznym i kolejarzem. Należał do Polskiego Stronnictwa Ludowego, przez 90 lat. Zakładał w gminie międzywojenny Związek Młodzieży Wiejskiej, działał w nim nawet wtedy, gdy się już ożenił. W czasie II wojny światowej należał do Związku Walki Zbrojnej, przemianowanego na Armię Krajową. Po wojnie działał w Radzie Nadzorczej Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Wąchocku. Był prezesem tej spółdzielni. Założył i prowadził Kółko Rolnicze. W powiecie iłżeckim, z siedzibą w Starachowicach, był przewodniczącym Gminnego Zarządu Kółek i Organizacji Rolniczych.
Był radnym Gminnej Rady Narodowej w Wąchocku, Gromadzkiej Rady Narodowej w Parszowie i Powiatowej Rady Narodowej wspomnianego powiatu iłżeckiego.
Gdy miał pięć lat wybuchła I wojna światowa. Już dobrze pamiętał, gdy się kończyła w 1918 roku i gdy wybuchła wolność. Potem była wojna polsko-bolszewicka i II wojna światowa. O wszystkich tych wydarzeniach, o swoim w nich udziale, mógł opowiadać godzinami. ze szczegółami.

Pracował zarobkowo od 13 roku życia. Najpierw w cegielni, potem w kopalni rudy żelaza Grab, w rejonie dzisiejszej ul. Grabowej w Parszowie, w przedwojennym Marywilu. Ostatnie cztery lata przed wojną był w Zakładach Starachowickich S.A. Po wojnie, już 26 stycznia 1945 roku poszedł na PKP, w Skarżysku-Kamiennej, jako robotnik, przy naprawach torów. Potem trafił do obsługi pociągów, był hamulcowym w pociągach towarowych. Stąd został delegowany do Szczecina, jako kierownik pociągu.
Najmocniej przeżył tragiczną śmierć żony Marianny w 1974 roku. Zginęła w wypadku drogowym, w Parszowie. Ostatnio cieszył się z czworga swoich dzieci, dziewięciorga wnuków i 11 prawnuków.
Miał wiele odznaczeń i dyplomów. Najważniejsze z nich to Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski i Medal imienia Wincentego Witosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie