Za sprawą artystów Filharmonii Narodowej uczestniczy wydarzenia mogli wziąć udział nie tylko we wspaniałej jazzowej uczcie muzycznej, ale też puścić wodze fantazji podczas finisażu wystawy Anny Bochenek pod tytułem „Anatomia obecności”.
Po świetnym koncercie, który poprowadziła Malina Sarnowska publiczność przeszła do galerii Piwnice w Staszowskim Ośrodku Kultury. Tam czekały na nią dzieła profesor Anny Bochenek. Po krótkim przedstawieniu autorki prac można było zmierzyć się z dziełami, które powstały w wyniku wnikliwej obserwacji świata z wielu perspektyw.
- Moje prace związane są z pejzażem. Pejzaż jest początkiem, a potem jest on przekształcany. Patrzę na niego z kilku perspektyw. Czasami podglądam go z żabiej perspektywy, czasami z perspektywy spadającego ptaka, czasami en face i łączę te elementy. Niezwykłe są dla mnie wszelkie motywy drogi, dukty, które wiją się wzdłuż źródeł, strumyków, a to jest symbolem naszych dróg, naszych ścieżek i źródeł – opowiadała o swoich dziełach Anna Bochenek.
Publiczność z zaciekawieniem oglądała dzieła próbując odgadnąć intencje artystki. Wiele osób dyskutowało, spierając się nad interpretacją obrazów.
- Oglądający moje obrazy często są zatrwożeni tym, że może nie odczytują tego, co powinni, taki element występuje. Ale to jest ciekawe i cenne, bo odczytują swoje interpretacje. Dla mnie jest to inspirujące - dodała artystka.
Wydarzeniu towarzyszył kiermasz walentynkowych gadżetów wykonanych przez uczestników Centrum Integracji Społecznej w Staszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?