Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura wokół powołania dyrektora szpitala powiatowego w Staszowie na wiceministra zdrowia

Paweł Więcek [email protected]
Marek Tombarkiewicz: „Główny frustrat kraju”. To o Kaczyńskim?

ZOBACZ TEŻ:
Burza w Sejmie podczas próby wyboru nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego

(Sejm/x-news)

O tym, że minister Konstanty Radziwił zaproponował Markowi Tombarkiewiczowi objęcie teki podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, „Echo Dnia” informowało w piątek. Co ciekawe, newsa o awansie dyrektora lecznicy w Staszowie przekazał redakcji... starosta staszowski Michał Skotnicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po publikacji artykułu na portalu echodnia.eu otrzymaliśmy telefon od jednego ze świętokrzyskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Powiedział, że o zamiarze powołania Marka Tombarkiewicza na kierownicze stanowisko w resorcie zdrowia nie wiedział żaden parlamentarzysta ziemi świętokrzyskiej, w tym pełnomocnik organizacji w województwie - Krzysztof Lipiec!

Tymczasem kilka chwil po zamieszczeniu informacji na portalu echodnia.eu, posłanka Anna Krupka na swoim profilu na Facebooku podpięła nasz artykuł i napisała: „To już oficjalne! Przedstawiam nowego wiceministra z ziemi świętokrzyskiej. Dyrektor szpitala w Staszowie Marek Tombarkiewicz w Ministerstwie Zdrowia będzie zajmował się m.in. ratownictwem medycznym. Kierownictwo resortu było pod wrażeniem jego wysokich kompetencji i szerokiej wiedzy. Serdeczne gratulacje panie Marku!”. Treść wpisu świadczy o tym, że posłanka Krupka w przeciwieństwie do „rdzennych” parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości nie była zaskoczona nominacją.

W szoku są natomiast działacze PiS z powiatu staszowskiego. Od jednego z nich otrzymaliśmy maila z pismem, jakie 4 listopada 2014 roku, a więc tuż przed wyborami samorządowymi, rozesłał do pracowników szpitala Marek Tombarkiewicz.

„Znaleźli się fałszywi prorocy, którzy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje jakoby szpital był przygotowywany przez dyrekcję i zarząd powiatu do prywatyzacji po najbliższych wyborach. Nie jest to prawdą! Nie dajcie sobie wmawiać ich frustracji. Nie wierzcie głupszym od siebie bo to wstyd. Nie słuchajcie życiowych nieudaczników, kłamców i oszustów, którzy chcą waszymi rękami, waszymi głosami odegrać się za niepowodzenia swoje i swoich znajomych. [...] Bez cienia polityki chcę wszystkim Państwu podziękować za ciężką pracę, która doprowadziła nasz szpital do obecnego rozkwitu. Nie dajcie się Państwo zwariować oszołomom. Myślcie sami, bo to nie boli. Nikt nie chce Was ani Waszego szpitala sprzedać. Tak mogą twierdzić tylko wyznawcy głównego frustrata kraju lub jemu podobnych” - czytamy w piśmie.

O kogo chodzi? Staszowscy działacze Prawa i Sprawiedliwości nie mają żadnych wątpliwości.

- W tym czasie była kwestia zagrożenia prywatyzacją szpitala. Jako przedstawiciele PiS wypowiadaliśmy się przeciwko takim zamiarom. To oczywiście wypowiedź w stosunku do nas. Można jednoznacznie stwierdzić, że wówczas pan dyrektor miał na myśli prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz ludzi Prawa i Sprawiedliwości. Pan dyrektor zawsze negatywnie mówił na temat PiS. To jeden z przykładów, gdzie jego opinie znajdują potwierdzenie. Dlatego jesteśmy oburzeni. Trudno nam wyobrazić sobie pana dyrektora jako członka rządu PiS w sytuacji, kiedy jest przedstawicielem poprzedniej ekipy rządzącej. Chcemy, by rząd wiedział, kto jest kto - mówi anonimowo ważny działacz PiS w powiecie staszowskim.

- Nie wiem, co to za sekta zwana działaczami PiS powiatu staszowskiego. Przysłowia są mądrością narodu - jedno mówi: uderz w stół nożyce się odezwą. Ja bym nie wpadł na to, że tymi słowami odnoszę się do prezesa wielkiej partii. To ich sposób myślenia, nie mój, to oni tak uważają i jako działacze PiS powinni się wstydzić - mówi Marek Tombarkiewicz. Podkreśla, że nie zna osobiście Jarosława Kaczyńskiego, ale uważa go za człowieka bardzo inteligentnego. - Nie widzę powiązania między mną a narzekaniem na pana prezesa. To parabola, której nie jestem w stanie ogarnąć. Śmieję się z takich działaczy. Nie są warci niczego innego. Jeśli podważają akt powołania podpisany przez premiera rządu, niech się zastanowią, czy są działaczami PiS, czy grupką frustratów z powiatu staszowskiego - dodaje Marek Tombarkiewicz.

Komentować sprawy nie chce szef PiS w regionie poseł Krzysztof Lipiec. Dyplomatycznie milczy także posłanka Anna Krupka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie