Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnali Mariana Czaplę na Powązkach

Agnieszka Kuraś
 Ostatnie pożegnanie Mariana Czapli, z prawej na zdjęciu przyjaciele zmarłego: redemptorysta profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie doktor habilitowany Paweł Mazanka z Szydłowa i prodziekan Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych doktor habilitowany Artur Winiarski, który nad trumną wygłosił mowę pożegnalną w imieniu kolegów profesorów i studentów wydziału.
Ostatnie pożegnanie Mariana Czapli, z prawej na zdjęciu przyjaciele zmarłego: redemptorysta profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie doktor habilitowany Paweł Mazanka z Szydłowa i prodziekan Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych doktor habilitowany Artur Winiarski, który nad trumną wygłosił mowę pożegnalną w imieniu kolegów profesorów i studentów wydziału. archiwum prywatne
W miniony wtorek, 26 stycznia na Wojskowych Powązkach w Warszawie odbył się pogrzeb profesora Mariana Czapli, artysty malarza, wieloletniego pedagoga Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W ceremonii pogrzebowej, oprócz rodziny zmarłego, władz Akademii, przedstawicieli ministerstw i urzędów centralnych, koleżanek i kolegów profesora, udział wzięli znajomi i przyjaciele z gminy Szydłów i powiatu staszowskiego, a wśród nich były wójt gminy Szydłów Stefan Zieliński. Marian Czapla był związany z gminą Szydłów, urodził się z w Gackach w 1946 roku.

Mszę świętą koncelebrowaną odprawił emerytowany dyrektor Muzeum Archidiecezji Warszawskiej ksiądz prałat Andrzej Przekaziński, który także wygłosił homilię. Rektor profesor Adam Myjak po zakończeniu mszy świętej powiedział:

- Żegnamy dziś wybitnego polskiego malarza, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i jej wieloletniego zasłużonego dydaktyka. Profesor Marian Czapla prowadził na Wydziale Malarstwa naszej Uczelni własną pracownię, był wychowawcą licznych pokoleń artystów, twórcą o ogromnym autorytecie. Jego dorobek jest uznawany nie tylko w kraju, ale i za granicą, zapewniając mu ważne miejsce w elicie artystycznej. W latach 70-tych – jako współorganizator i członek grupy „Sympleks S 4” – silnie zaznaczył jej pozycję w ówczesnym życiu artystycznym Polski. Marian był człowiekiem wielce uduchowionym, nieustannie filozofującym. Jego twórczość oscylowała wokół tematyki sakralnej, a punktem wyjścia dla niej był los człowieka. Artysta w bardzo sugestywny i wyrazisty sposób przeciwstawiał słabość i przemijalność ludzkiego ciała potędze i wieczności sfery duchowej.

To starcie dziś nabiera szczególnego znaczenia. Mariana zapamiętałem jako człowieka pogodnego, pozytywnie nastawionego do otoczenia i zdarzeń losu. Jego optymizm i wiara w sens sztuki była bardzo istotna w chwilach zwątpienia, które nas dopadały. W obliczu śmierci zawsze jesteśmy bezradni, żadne słowa nie oddadzą właściwie straty, z jaką przyjdzie nam się teraz mierzyć. My wszyscy – artyści, pedagodzy, studenci, przyjaciele, cała społeczność akademicka – wdzięczni jesteśmy Profesorowi za to, że był z nami, że pozostawił piękne wspomnienia i wspaniałe obrazy. Niech spoczywa w pokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie