Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga likwidacja szkół

Rafał Banaszek
W lutym wielu rodziców dzieci protestowało na sesji, gdy włoszczowscy radni podejmowali uchwałę intencyjną w sprawie zamiaru likwidacji szkół w gminie. Czy jutro będą równie emocjonujące obrady?
W lutym wielu rodziców dzieci protestowało na sesji, gdy włoszczowscy radni podejmowali uchwałę intencyjną w sprawie zamiaru likwidacji szkół w gminie. Czy jutro będą równie emocjonujące obrady? R. Banaszek
W piątek radni miejscy zdecydują po raz kolejny o losie sześciu placówek filialnych, jednej podstawówki i przedszkola w gminie Włoszczowa.

Szkoły w Dąbiu, Przygradowie, Rogienicach (razem z przedszkolem), Rząbcu, Motycznie, Silpi Dużej i Woli Wiśniowej idą pod klucz. Po raz drugi Rada Miejska we Włoszczowie będzie decydować o ich zamknięciu, co nastąpi z początkiem przyszłego roku szkolnego. Trzy placówki już same się zlikwidowały. Ocalał jedynie Łachów.

Raz się nie udało

Za pierwszym razem nie udało się zlikwidować tych szkół z bardzo błahego powodu. Uchwały nie dotarły do kieleckiego Kuratorium Oświaty w ustawowym terminie. Burmistrz Bartłomiej Dorywalski wyciągnął wówczas konsekwencje dyscyplinarne wobec osób, którym powierzył to zadanie. Jednocześnie odwołał się od decyzji kuratora do ministra edukacji narodowej, który przyznał rację kieleckiemu kuratorium. Następnie gmina Włoszczowa odwołała się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. 20 grudnia ma się odbyć pierwsza rozprawa, która zapewne niewiele zmieni w tej sprawie.

Największa porażka roku

- Likwidacja szkół była największą porażką tego roku - przyznaje otwarcie burmistrz Bartłomiej Dorywalski. - Cieszę się, że trzy placówki już same się zlikwidowały od tego roku szkolnego. Były to Rogienice, Dąbie i Przygradów. Szkoły i przedszkola w Łachowie nie będziemy likwidować. Szkoły, które zamierzamy zamknąć, są nieekonomiczne. Zdarzają się przypadki, że utrzymujemy placówkę, w której uczy się 20 dzieci, a połowę z tej liczby stanowi obsługa szkoły - opowiada burmistrz Dorywalski.

Mocno deficytowa oświata

Powód likwidacji nieopłacalnych w utrzymaniu szkół w gminie Włoszczowa jest oczywisty - oświata jest tutaj mocno deficytowa. W tym roku gmina dopłaca do utrzymania swoich szkół 2,9 miliona złotych, w przyszłym roku ta kwota wyniesie 2,6 miliona. Dla przykładu - wykształcenie jednego ucznia w Zespole Placówek Oświatowych numer 1 we Włoszczowie kosztuje gminę rocznie 4,9 tysiąca złotych, podczas gdy w szkole w Woli Wiśniowej ten sam uczeń "kosztuje" już 16,9 tysiąca! Dlatego właśnie szkoła w Woli jest jedną z siedmiu, którą radni chcą zlikwidować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie