Wielkanocny…barszczyk, szalony śmigus dyngus. Niezwykłe święta świętokrzyskich polityków (ZDJĘCIA)
JACEK WŁOSOWICZ
Europoseł Solidarnej Polski: - Święta Wielkiej nocy to szczególny czas. Czas, kiedy pojawia się u nas zaduma nad Zmartwychwstaniem Chrystusa. Z drugiej strony to również czas spokoju i odpoczynku. Czas, kiedy w gronie rodzinnym radujemy się ze Zmartwychwstałego Pana.
Dla mnie radość tych Świąt jest podwójna. Obowiązki związane ze sprawowanym mandatem europosła, niestety, powodują, że większość czasu spędzam daleko od domu, w Brukseli lub Strasburgu. Dlatego Święta też są okazją do tego by wyłączyć telefon i wspólnie z rodziną radować się Zmartwychwstałym Chrystusem – mówi Jacek Włosowicz.
- Niestety, ale do czwartku musiałem uczestniczyć w sesji plenarnej w Strasburgu. Bardzo ważne głosowania uniemożliwiły mi udział w domowych przedświątecznych porządkach. A te również, co wszyscy doskonale wiemy, potrafią w tym szczególnym czasie mieć swój urok. To taki cudowny czas, kiedy nawet obowiązki, które na co dzień do przyjemnych nie należą, wykonujemy z uśmiechem na twarzy. Wielki Piątek to oczywiście udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, Liturgii Słowa Bożego i Adoracji Krzyża. Wielka Sobota to tradycyjne przygotowanie świątecznego koszyczka, wspólnie z synami Michałem i Kubą oraz żoną Moniką. Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego to udział w Mszy Świętej – opowiada europoseł Włosowicz.