Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrząsające relacje świadków tragedii w Starej Słupi. Ludzie nie są w stanie powstrzymać łez. Zobacz zdjęcia i film

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Niewyobrażalna rozpacz, krzyki, niedowierzanie w ogrom tragedii. Świadkowie dramatycznego wypadku w Starej Słupi, w którym zginęło czworo młodych ludzi ze łzami w oczach opowiadają o dantejskich scenach, jakie się tutaj wydarzyły. Ze względu na dobro rodzin ofiar nie będziemy przedstawiać najbardziej drastycznych relacji, ale wszyscy zgodnie tutaj podkreślają, że o tej tragedii trzeba mówić i przestrzegać, żeby nigdy więcej się nie powtórzyła, bo jak zaznaczając okoliczni mieszkańcy, kierowcy w tym miejscu notorycznie łamią przepisy. Zobaczcie wideo i zdjęcia.

Wstrząsające relacje świadków tragedii w Starej Słupi. "Nogi się pode mną ugięły"

- Widok był masakryczny. Zawsze uważałem się za twardego faceta, pomagałem przy wielu wypadkach, ale czegoś takiego nie przeżyłem nigdy. Jak dobiegłem do samochodu i zobaczyłem miejsce wypadku to nogi się pode mną ugięły

- mówi pan Zbigniew, który jako jedna z pierwszych osób znalazł się na miejscu tragedii, do której doszło w poniedziałek, 17 kwietnia w Starej Słupi.

Zobaczcie galerię zdjęć po wypadku w Starej Słupi - nowe zdjęcia strażaków ochotników oraz zrobione następnego dnia po tragedii

Przypominamy, że zderzeniu BMW z wywrotką zginęły cztery osoby, w tym 15-letnia dziewczyna. Do wypadku doszło wieczorem na drodze wojewódzkiej numer 751 w Starej Słupi. Jak mówią świadkowie, BMW jadące z górki w stronę Nowej Słupi po zderzeniu z jadącą z naprzeciwka ciężarówką dosłownie rozpadło się na kawałki. Przód BMW zakleszczył się pod szoferką MAN-a. W tej części osobówki uwięzione były dwie osoby. Dwie kolejne, gdy na miejsce dotarły służby, znajdowały się poza autem. Cała czwórka zginęła na miejscu. Po godzinie 21.30 policjanci informowali, że ofiary to kobieta i trzej mężczyźni z powiatu ostrowieckiego. Prócz 26-letniego kierowcy życie stracili 15-latka i dwaj 18-latkowie.
Dramat w Starej Słupi relacjonowaliśmy na bieżąco

Dramat bliskich ofiar. "To była rozpacz"

Jeden z mężczyzn, który prosi o zachowanie anonimowości wyznał w rozmowie z "Echem Dnia", że na miejscu wypadku działy się dantejskie sceny.

- Pamiętam ogromny huk. Początkowo myślałem, że w ciężarówce wystrzeliła opona. Kiedy podbiegłem zobaczyć, co się stało to zebrani ludzie od razu mi powiedzieli, żebym nawet tam nie szedł, bo tego nie wytrzymam

- mówi nasz rozmówca i dodaje, że szybko przyjechała karetka i policja, ale na ratunek nie było żadnych szans. Najgorsze sceny rozegrały się jednak dopiero wtedy, kiedy na miejsce tragedii przyjechali bliscy ofiar.

- W pewnym momencie wszystko się uspokoiło i nastała dziwna cisza. Ale kiedy przyjechała rodzina ofiar to zaczęły się dziać sceny dantejskie. To był jeden wielki krzyk. Tego krzyku rozpaczy nie da się opisać i zapomnieć

- wyznaje.

Dzień po tragedii, na miejscu wypadku palił się znicz.
Dzień po tragedii, na miejscu wypadku palił się znicz. Kamil Bielaszewski

Tragiczny wypadek w Starej Słupi. Pobliscy mieszkańcy nie mogą powstrzymać łez

Wszystkie zmarłe osoby mieszkały w powiecie ostrowieckim. Tutaj także ludzie nie mogą powstrzymać łez mówiąc o tragedii. -

Było po deszczu, oni musieli jechać bardzo szybko, ale tak naprawdę nie wiemy, co tam dokładnie się stało. Zginęła czwórka młodych ludzi przed którymi było całe życie. I to jest tragedia

- ze łzami w oczach mówi pan Krzysztof, mieszkaniec pobliskich Grzegorzowic w powiecie ostrowieckim.

Bardzo poruszona tragicznym wypadkiem jest także pani Grażyna z Nowej Słupi. Kobieta uważa, że tragedii można było uniknąć, ale niestety kierowcy notorycznie jeżdżą tutaj za szybko. - Było ślisko, a patrząc na zniszczenia, auta ewidentnie widać, że prędkość musiała być zawrotna - podsumowuje kobieta.

Szczegóły wypadku bada prokuratura

Na miejscu pracowali technik, biegły lekarz, prokurator. Ciała ofiar wypadku zostały zabezpieczone do dalszych badań. Wrak BMW trafił na nasz parking. Szczątki osobówki będzie badał biegły – tłumaczy młodszy aspirant Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

MAN-a na ostrowieckich numerach prowadził trzeźwy 52-latek ze Starachowic. Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badania.

W środę, 19 kwietnia odbyły się sekcje zwłok ofiar tragicznego wypadku w Starej Słupi.
- Przede wszystkim zależy nam na informacjach o stanie trzeźwości kierowcy BMW i o tym, czy nie był pod wpływem zakazanych środków. Potem będziemy czekać na opinię biegłego z zakresu wypadków drogowych. Będziemy reagować w zależności od rozwoju sytuacji. Jeśli pojawią się nowi świadkowie, zostaną przesłuchani. Jeśli pojawią się nowe dowody, zostaną przekazane do ekspertyzy – mówił w środowe przedpołudnie prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Czytaj więcej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie