W wideo życzeniach złożonych przez pana nauczycielom w Dniu Edukacji Narodowej kilka dni temu, życzył pan pedagogom…**spokoju. Dlaczego właśnie spokój jest według pana dzisiaj tak dla nich ważny?**
Od ponad roku nauczyciele doświadczają nagłych zmian w ustawie o systemie oświaty, początkowo w edukacji klas 1-3, a lada dzień w wyższych segmentach szkolnych. Zmiany te, jak wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków, bezpłatne podręczniki, które mimo szczytnej idei nie wnoszą nowej jakości w edukacji, są wdrażane „z góry” bez uzgodnień z nauczycielami. A to przecież na nich ostatecznie spada potem obowiązek zapewnienia opieki nad młodymi, niegotowymi do nauki, uczniami, troska o to, aby przechodni podręcznik rządowy się nie pobrudził, nie zniszczył. Przykładów można podawać więcej. Dlatego spokój, rozważne zmiany, wprowadzane w dialogu z nauczycielami tak bardzo są dzisiaj ważne.
Ale przyzna pan, że darmowy podręcznik czy obniżenie wieku szkolnego to nie są aż tak złe pomysły?
Tradycyjnie wylano przysłowiowe dziecko z kąpielą. Wydawcy uznali ideę bezpłatnych z punktu widzenia rodziców podręczników za dobry pomysł. Zrealizowano go jednak w sposób nieprzemyślany, na szybko, w imię doraźnych efektów politycznych. Dlaczego nie skorzystano - tak jak proponowali czołowi wydawcy - na przykład z modelu niemieckiego, który zapewnia rodzicom bezpłatne podręczniki dla ich dzieci, ale… podręczniki wysokiej jakości, tworzone przez doświadczone, profesjonalne wydawnictwa? Koszt zakupu książek pokrywają tam władze samorządowe. W Polsce zapomniano o jakości, ministerstwo weszło w rolę wydawcy. Pomylono kompetencje, wykonano podręczniki w ekspresowym tempie, robiąc po drodze wiele błędów. Chyba nikt nie chce takiej edukacji? Bezpłatne dla rodziców, profesjonalne podręczniki - tak. Wydawane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej - nie. Można sobie wyobrazić, że kolejna partia rządząca będzie chciała stworzyć kolejny podręcznik, tym razem do historii, w którym zabraknie kilku istotnych wydarzeń historycznych uznanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej za nieistotne. W sytuacji, gdy wydawcą podręczników będą profesjonalne firmy konkurujące ze sobą jakością produktu takie ryzyko praktycznie nie istnieje. Dziś nauczyciel nie ma wyboru i jest skazany na jedynie słuszny podręcznik stworzony przez partię rządzącą. Idąc dalej tym schematem państwo (urzędnicy, aroganci, politycy) zrobi wszystko lepiej, więc powinno znacjonalizować wszystkie gałęzie przemysłu i wracamy do roku 1917, rewolucji bolszewickiej.
Jak według pana powinna wyglądać nowoczesna edukacja w Polsce?
Przede wszystkim powinna być realna, odpowiadająca rzeczywistości. Dlatego w Nowoczesnej opowiadamy się za praktyką. Zdobywana wiedza powinna mieć potem realne zastosowanie, przecież to na jej bazie każdy z nas potem buduje swoją przyszłość, rozwija rodzinę, zarabia na jej utrzymanie. Stąd szkolnictwo zawodowe i dostrzeganie - już od klasy pierwszej - indywidualności w każdym dziecku. Znam dobrze rynek podręczników, mam kontakt z nauczycielami i widzę, jak w tych sztampowych wytycznych idących z góry, z Ministerstwa Edukacji Narodowej, gubi się indywidualność dziecka, inwencję nauczycieli. Wspomniany podręcznik rządowy traktuje każdego równo, nie uwzględnia różnorodności wśród dzieci, zrównuje do jednej linii i 6-latków, i 7-latków. Nie wyrządzajmy im tej krzywdy, każde dziecko jest inne i wspaniałe oraz wyjątkowe na swój sposób!
Porozmawiajmy o gospodarce. Zapowiadają państwo w programie Nowoczesnej zdecydowane działania.
Nie tylko zdecydowane, ale i potrzebne, więcej - niezbędne! Jak na przykład odbiurokratyzowanie gospodarki i uproszczenie prawa, zmniejszenie liczby regulacji, eliminację niepotrzebnych przepisów, zezwoleń i licencji. W tym celu planujemy także deregulację zawodów, rynku energetyki, transportu i telekomunikacji. To wszystko nie tylko ułatwi prowadzenie przedsiębiorcom działalności, ale przyczyni się do wzrostu PKB. Jestem od wielu lat przedsiębiorcą i wiem, jakie kłody potrafią rzucać pod nogi urzędy, politycy. Wskutek tego potencjał rozwoju i kraju, i regionu nie jest wystarczająco wykorzystany. Zmieńmy to razem - nikt za nas tego nie zrobi.
Adam Cyrański
Adam Cyrański ma 55 lat. Urodził się, mieszka i pracuje w Kielcach. Od ponad 25 lat jest przedsiębiorcą - rozwija uznane na rynku wydawnictwa oraz firmę budowy dróg. Zatrudnia kilkaset osbób. Zdecydował się kandydować na posła z partii Nowoczesna, ponieważ chce ułatwić prowadzenie przedsiębiorcom działalności, a dzięki temu rozwijać rynek pracy. Jako poseł planuje także zadbać o infrastrukturę i komunikację w regionie świętokrzyskim. Aktywny inwestor, praktyk biznesu oraz ekspert w dziedzinie zarządzania i przedsiębiorczości. W Sejmie chce dzielić się swoją wieloletnią praktyką dla dobra regionu, w którym się wychował, uczył i rozwija, będąc jednym z większych pracodawców. Lider listy Nowoczesna Ryszarda Petru do Sejmu w regionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?