Spotkanie klasowe po 38 latach w Zespole Szkół Elektrycznych w Kielcach
Oby takich spotkań było więcej! Klasa z Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach spotkała się po prawie 40 latach od roku 1985, w którym pisała maturę. Absolwenci zaprosili swoją ukochaną nauczycielkę od języka rosyjskiego i wspólnie zwiedzili stare mury. Następnie profesor Barbara Sowińska przeprowadziła dla swoich dorosłych już uczniów lekcję godziny wychowawczej. W piątek, 9 czerwca dwudziestu pięciu dojrzałych już mężczyzn przypomniało sobie szkole lata - lekcje, psoty, szóstki, a nawet i dwóje... Po części oficjalnej klasa udała się na bankiet do Wilii Hueta.
Męska klasa z kieleckiego "Elektryka", rocznik maturalny 85', urządziła klasowe spotkanie. Z początku zarówno "chłopcy", jak i pani nauczycielka mieli pewną trudność by rozpoznać się nawzajem... Po chwili jednak wspomnienia wróciły.
Jak mówi organizator spotkania po latach, Tomasz Łukawski, podobne wydarzenia wśród klas organizowane są coraz rzadziej, ale w tym przypadku z trzydziestodwuosobowej klasy, zjawiła się ogromna większość.
- Niestety nie wszyscy dożyli tego spotkania, bo pięć osób zmarło. Reszta jednak dopisała i zjechała się z całej Polski! Są chłopaki ze Szczecina, z Warszawy, Wrocławia. Spotykamy się w znakomitych humorach
- mówił absolwent "Elektryka".
Panowie wzięli udział we mszy świętej w Kościele Świętego Wojciecha w Kielcach, poświęconej zmarłym kolegom z ławki i zmarłemu wychowawcy - Eugeniuszowi Cydze.
- Co ciekawe, nabożeństwo odprawił nasz dawny katecheta, Ksiądz Kajetan Burzyński, z którym mieliśmy kiedyś lekcje religii
- dodawał Tomasz Łukawski.
Ukochana pani profesor zaproszona na spotkanie klasowe Zespołu Szkół Elektrycznych
Panowie na spotkanie zaprosili swoją ulubioną nauczycielkę języka rosyjskiego - Barbarę Sowińską. Kiedy przyszła, wręczyli jej czekoladki i bukiet róż. Były całusy, uściski rąk, a wokół pani profesor ustawił się wianuszek jej dawnych uczniów.
- Od roku jestem szczęśliwą emerytką, po 43 latach pracy. Czuję się nauczycielem spełnionym
- podkreślała pani Barbara Sowińska.
- Każdą klasę wspominam mile i w sposób szczególny, również tych, z którymi spotykam się dzisiaj - kiedyś chłopców, a dziś dorosłych mężczyzn. Młodzież należy traktować z poczuciem humoru, czasem mniej, a czasem bardziej poważnie. Zdarza się, że uczniowie, jak każdy z nas - raz są lepiej przygotowani do lekcji, a raz gorzej. Zawsze kochałam swoją pracę i jeżeli kiedyś nastąpi reinkarnacja, to również zostanę nauczycielką
- dodawała pani profesor.
Po wycieczce po murach szkoły, lekcji wychowawczej z nauczycielką, klasa przeszła do części już mniej oficjalnej. Absolwenci wzięli udział w bankiecie w Wilii Hueta, w którym dzielili się swoimi przeżyciami i wspominali dawne czasy.
Zobaczcie zdjęcia ze spotkania po 38 latach:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?