Wypadek podczas wycinki w lesie w Jurkowicach. Drzewo przygniotło pilarza, mężczyzna zmarł

Historia rozegrała się po godzinie 8 rano w poniedziałek, w lesie w miejscowości Jurkowice. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który został przyciśnięty przez drzewo. Na miejsce pojechali ratownicy medyczni, strażacy oraz policjanci.

- Do zdarzenia zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. Strażacy ze sprzętem ratowniczym na miejsce musieli dotrzeć pieszo. Okazało się, że podczas wykonywania prac w lesie drzewo przygniotło nogi pilarza – relacjonował brygadier Jarosław Juszczyk, zastępca komendanta powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie.

Strażacy, wraz z zespołem karetki pogotowia, wydobyli mężczyznę i udzielili mu pierwszej pomocy. Poszkodowany trafił do szpitala.

Aspirant Joanna Szczepaniak, oficer pasowa Komendy Powiatowej Policji w Staszowie uzupełniała: - Policjanci wstępnie ustalili, że poszkodowany mężczyzna, po tym, jak przygniotło go drzewo, zadzwonił do swojego kolegi, który pracował w odległości około 200 metrów od miejsce zdarzenia. Drugi pilarz przybył na miejsce i z pomocą piły spalinowej przeciął pień i wydobył częściowo mężczyznę spod powalonego drzewa – wyjaśniała Joanna Szczepaniak.

Jak dodawała, poszkodowany to 46-letni mieszkaniec gminy Osiek. Stan mężczyzny określany jest jako ciężki. We wtorkowy poranek, 19 marca policjanci informowali, że niestety - mimo wysiłków lekarzy - mężczyzna zmarł.

Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.

Zobacz zdjęcia z akcji ratunkowej w lesie