Zamknięty zakład Wólczanki w Ostrowcu Świętokrzyskim zacznie znowu działać? Możliwe, że pod szyldem kieleckiej firmy. Film i zdjęcia

Firma Wojdak prawdopodobnie wykorzysta budynek przemysłowy po dawnej fabryce Wólczanki, mieszczącej się przy ulicy Jana Samsonowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim. Trwają jeszcze rozmowy w tej kwestii, jednakże Urząd Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego ma już pomysł na znalezienie pracy dla około dwustu krawcowych, które utraciły zatrudnienie wskutek zamknięcia zakładu.

Wiceprezydent Ostrowca Artur Łakomiec wyjaśniał, że urząd rozpropagował informacje o tym, że w Ostrowcu znajduje się zakład z olbrzymią renomą i z kapitałem ludzkim, zachęcając tym samym potencjalnych inwestorów.

- Kilka firm się zgłosiło i cały czas zgłasza. Jednym z kluczowych i miejmy nadzieję - przyszłych inwestorów jest właśnie firma Wojdak. Ich odzież medyczna jest bardzo dobrej jakości, korzysta z niej personel w całej Polsce i Europie. 18 sierpnia o godzinie 10.00 w budynku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy Świętokrzyskiej 11, zapraszamy wszystkich chętnych, którzy chcieliby pracować przy szyciu i produkcji takiego asortymentu. Zaczniemy od ogólnego spotkania z inwestorem, który wyjaśni na czym dokładnie będzie polegała ta praca. Drugi etap to już indywidualne rozmowy z osobami, które chciałyby ją podjąć

- dodawał.

Artur Łakomiec podkreślał też, że kobiety, które wśród pracowników Wólczanki stanowiły znaczną większość, są mistrzyniami w swoim fachu i dlatego liczy na pomyślne zakończenie sprawy związanej z osadzeniem w Ostrowcu nowego inwestora. - Bardzo byśmy się cieszyli, ponieważ te panie miałyby dalsze możliwości pokazywania swoich wysokich umiejętności. Każda firma, która otwiera się u nas napędza gospodarkę i zwiększa ilość miejsc pracy - mówił.

Spółka Wojdak współpracowałaby z rodzimymi kooperantami i nie mowa tu tylko o branży tekstylnej. - To też automatyka, maszyny, które ktoś musi naprawiać, serwisować. Są do tego wyspecjalizowane firmy w naszym mieście. Każdy inwestor cieszy, a my nie stoimy z boku, przygotowujemy miejsca dla ich działań. Z powodu tajemnic handlowych nie mogę zdradzać wszystkiego. Jesteśmy na etapie początkowym, ale jeśli firmy zatrudnią naszych mieszkańców, to będzie dla nas największy sukces - zaznaczał wiceprezydent Ostrowca.

Wólczanka wychodzi od dawna ze swojej typowej produkcji. Zakłady, nim przyszła kolej na Ostrowiec, zamknęły się także w Opatowie czy Staszowie. Model prowadzenia przedsiębiorstwa polega teraz na outsourcingu, czyli oddaniu części obowiązków firmie zewnętrznej. Zakład w Ostrowcu Świętokrzyskim był ostatnim, a koszty związane z utrzymaniem i remontowaniem budynku, a także placu i działki wokół, były niewspółmierne i przerastały możliwości firmy.