- Zapraszamy wszystkich już od godziny 12. Z okazji otwarcia przygotowaliśmy dla klientów niespodziankę. Zgodnie z hasłem minionej epoki - na każdego obywatela czeka jedna mała zapiekanka - mówi Szymon Biela, współwłaściciel Zapieckanki.
Klimatem i wystrojem niewielki lokal nawiązuje do epoki PRL-u, w której królowały zapiekanki z pieczarkami. Teraz ten przysmak znów podbija podniebienia Polaków. - Chcemy, by lokal się wyróżniał, był na tyle charakterystyczny, żeby przyciągnął nie tylko amatorów zapiekanek. W PRL-u zapiekanki były jedynym fast foodem. Nawiązujemy do tego, co było i stawiamy na najwyższą jakość - świeże produkty i wyśmienite bułki - zaznacza nasz rozmówca. - Nasze zapiekanki będą przygotowywane w dwóch rozmiarach w typowym piecu do zapiekanek. Do tego tosty i frytki domowej roboty. Wszystko oczywiście w atrakcyjnych cenach - zachęca nasz rozmówca.
W menu znajdziemy między innymi zapiekanki o swojsko brzmiących nazwach "Czar PRL-u", "Kargula i Pawlaka", "Pan tu nie stał", "Borewicza" czy "Lukstorpeda". Ale jest też i współczesny akcent - smacznie zapowiadająca się zapiekanka "Chytrej baby z Radomia". Zresztą, wizerunek tej ostatniej oraz "typowego Mirka" - handlarza samochodów, zobaczymy również we wnętrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?