Pediatria w jędrzejowskim szpitalu powróci? Trwają rozmowy

Przypomnijmy, że oddział został zawieszony z dniem 1 stycznia 2018 roku. Było to związane ze zmianą sytuacji prawnej i brakiem możliwości zatrudnienia lekarzy na dwóch umowach: etacie i tak zwanym dyżurze kontraktowym. - Myślę, że po spotkaniu widać światełko w tunelu i wkrótce opieka nad małymi pacjentami powróci w takim stopniu, w jakim funkcjonowała wcześniej - mówi pełen optymizmu starosta. - W rozmowach wziął udział także burmistrz Jędrzejowa, który mocno włączył się w te sprawę oraz przedstawiciele spółki Artmedik zarządzającej szpitalem. Wstępnie ustaliliśmy możliwość zwiększenia finansowania jędrzejowskiej lecznicy. To byłby pierwszy krok do przywrócenia Oddziału Pediatrycznego - podkreśla Edmund Kaczmarek.

Brak kadry medycznej również miałby zostać rozwiązany. - Lekarze, którzy do tej pory pracowali wciąż deklarują, że chcą to kontynuować na naszym oddziale. Oczywiście planujemy również zatrudnić kolejnych i czekamy na zgłoszenia. Około dwóch lat temu Ośrodki Podstawowej Opieki Zdrowotnej otrzymały duże pieniądze i płacąc zdecydowanie więcej lekarzom zabrały ich ze szpitali - dodaje starosta i wyjaśnia również kolejny powód, dla którego oddział przestał funkcjonować. - Od 1 października zmienił się system finansowania, ponieważ zaczęła obowiązywać sieć szpitali. Wyszło na jaw nie tylko to, że w Polsce brakuje specjalistów, ale również, które oddziały mają mniejsze obłożenie i generują straty - mówi.

Beata Szczepanek, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że podczas spotkania zainicjowanego przez Starostę Jędrzejowskiego omawiany był sposób i wysokość finansowania placówki na kolejny rok. - W tle oczywiście była pediatria, która obecnie nie funkcjonuje. Spółka Artmedik przedstawiła swoje postulaty zwiększenia finansowania, ale jest jeszcze za wcześnie na podjęcie decyzji, ponieważ nie mamy rozliczenia za grudzień. Oczywiście przyjrzymy się, czy szpital ma nadwykonania i mając bilans finansowy będziemy rozmawiać w tej sprawie dalej – zaznacza Beata Szczepanek.