Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowe śniadanie dla ucznia

Beata Alukiewicz
Śniadanie to podstawa dnia - podaj dziecku coś pożywnego, np. płatki z mlekiem, jogurt.
Śniadanie to podstawa dnia - podaj dziecku coś pożywnego, np. płatki z mlekiem, jogurt.
Z badań przeprowadzonych w całym kraju wynika, że prawie 14 procent dzieci idzie codziennie na lekcje z pustym żołądkiem.

Jeszcze więcej je śniadania sporadycznie - raz, dwa razy w tygodniu. Na pewno podstawową przyczyną tych statystyk jest zła sytuacja ekonomiczna rodziny. Ale nie tylko. Także brak czasu rodziców, niedopilnowanie dziecka. A to prowadzi do niebezpiecznego osłabienia organizmu, spadku odporności i w rezultacie do powstawania wielu chorób. Głodny uczeń nie będzie się dobrze uczył, a czas, który powinien spędzić w szkole, zajmą mu wizyty u lekarzy i pobyty w szpitalu.

Pospiesz się,
nie ma czasu

- Wstawaj już późno, nie zdążysz do szkoły. Idź się myć, nie zapomnij o zębach. Ubieraj się szybko. Powinieneś coś zjeść. Nie chcesz? To napij się herbaty, a w szkole sobie kupisz jakąś bułkę - jakże częsty to obrazek w naszych domach.

- Nie ma nic gorszego dla ucznia, jak wyjść z domu o pustym żołądku - ostrzega Doktor Katarzyna Krekora-Wollny, internistka specjalizująca się w sprawach żywieniowych. - By dziecko mogło w pełni wykorzystać swoje możliwości intelektualne i fizyczne, musi zjeść śniadanie. I to nie byle jakie, nie zapchać się czymś słodkim. To powinny być kanapki, na przykład jedna z serem, miodem czy dżemem, druga z wędliną. Obowiązkowo ciepły napój, na przykład herbata lub kakao.
Dobre śniadanie nie powinno być zbyt obfite! Po zjedzeniu zbyt dużego posiłku dziecko będzie odczuwało ociężałość, a jego zdolność koncentracji zostanie obniżona. Poza tym dziecka nie wolno przekarmiać. Jeżeli raz czy drugi wmusi się w niego zbyt dużo pożywienia, albo przesadzi z podawaniem jednego i tego samego produktu, "bo jest zdrowy", to po jakimś czasie maluch zacznie się buntować przeciwko jedzeniu w ogóle. Zacznie wyrzucać kanapki albo nawet wymiotować.

Z mineralną
na przerwę

Pierwsze śniadanie nie wystarczy uczniowi do obiadu. Po trzech, czterech godzinach dziecko zacznie być głodne i znów jego możliwości intelektualne i fizyczne spadną o kilkadziesiąt procent. Najlepszym rozwiązaniem jest przygotowanie drugiego śniadania w domu. Wiemy wówczas, że nasze dziecko zje posiłek pełnowartościowy. Dawanie pieniędzy z intencją "kup sobie coś w sklepiku" kończy się najczęściej tym, że pociecha skonsumuje baton, czekoladę, chrupki, a to - choć zaspokoi głód - nie dostarczy składników odżywczych. Jeżeli dziecko buntuje się przeciw śniadaniom z kanapką, możemy je urozmaicić jogurtem, soczkiem owocowym, jabłkiem czy jakimkolwiek innym owocem.

- Ważne jest też, by uczeń miał ze sobą coś do picia - dodaje Katarzyna Krokera - Wolny. - I to nie colę czy oranżadę Najlepsza będzie zwykła woda mineralna - ja przekonałam do tego swoje dzieci i bardzo polubiły ten zwyczaj.

Gdy Jaś jest
niejadkiem

Zdarza się jednak, że dziecko mimo naszych próśb i gróźb za nic nie chce zjeść śniadania w domu, ani wziąć kanapki do szkoły. Jak temu zaradzić? Oto kilka rad:
* Spraw, by poranne śniadanie stało się rodzinnym rytuałem.
* Tak zorganizuj poranek, by wszyscy spokojnie zdążyli zjeść przed wyjściem z domu.
* Nie poganiaj, nie krzycz: jedz, bo się spóźnisz do szkoły, a my do pracy.
* Pilnuj, by przy stole znalazła się cała rodzina - jeżeli dziecko widzi, że mama, tata jedzą, samo też nabierze ochoty na jedzenie.
* Staraj się, by posiłki były urozmaicone. Codzienne spożywanie tego samego znudzi się każdemu.
* Daj dziecku możliwość wyboru samemu proponując dwie, czy trzy potrawy - wówczas mamy gwarancję, że zje wartościowy posiłek, a jednocześnie będzie przekonane, że ma podane to na co właśnie miało ochotę.
* Zapamiętaj ulubione wędliny, serki, spytaj, które chciałby znaleźć w szkolnej kanapce - wówczas raczej nie będzie protestowało przeciwko przygotowaniu drugiego śniadania i zabrania go do szkoły.
* Wciągnij dziecko do przygotowywania posiłku. Może posmarować chleb masłem, umyć pomidory, czy nasypać płatków do talerza.

Nie odmawiaj
słodyczy

- Nie odmawiajmy dziecku zupełnie słodyczy - dodaje Małgorzata Kaleta, psycholog. - Bo poczuje się rozżalone, zbuntowane. Lepiej już dołączyć do kanapki jakiś mały batonik, budyń w kubeczku, rodzynki w czekoladzie, niż ryzykować, że za uzbierane przez siebie pieniądze kupi chipsy czy inne niezdrowe "wypełniacze". Dobrze jest też na początku roku szkolnego kupić ładny pojemnik na śniadanie. Każda nowość, każdy prezent cieszy malucha, jest z niego dumny, chce się pochwalić przed kolegami. Nie będzie więc protestował przeciwko zapakowaniu weń śniadania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie