Zina klasa okręgowa. Samborzec zatrzymany

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Tomasz Rabiej, trener GKS Nowiny:
- Po trzech porażkach z rzędu zagraliśmy wreszcie skutecznie i zasłużenie odnieśliśmy wysokie zwycięstwo. Jestem zadowolony nie tylko z wyniku, ale i z jakości gry. Wreszcie udało się połączyć wszystkie elementy i zagraliśmy naprawdę dobrze. Już sam wynik meczu mówi o tym kto był stroną dominującą.

Jacek Pawlik, trener Moravii Morawica:
- Przyszło nam grać na bardzo trudnym, grząskim boisku. W takich warunkach piłkarze musieli włożyć dużo sił i zaangażowania w grę. Tym bardziej cieszy mnie zwycięstwo mojego zespołu, bo choć skromne, to odniesione w naprawdę trudnych warunkach.

Do sporej niespodzianki doszło w Pacanowie, gdzie Zorza Tempo pokonała lidera, Lechię Strawczyn. Po tej porażce Lechia straciła fotel lidera. Dobrą passę konturuje Wicher Miedziana Góra, który tym razem wygrał w Opatowie.
Koprzywianka Koprzywnica - Unia Sędziszów 0:3 (0:0), Brożek 48, W. Zapalski 85, Bratek 87.
Koprzywianka: R. Gołębiowski (70 S. Grdeń) - W. Gołębiowski, K. Pyszczek, G. Gawroński, Chmielowiec - Mrozik, Piątkowski, Krakowiak, Oszczudłowski (75 Kuciński) - Ciach, Kiliański.
Unia: Otręba - Żebrowski, Surówka, Krupa, Chuptyś - Surdel (46 Brożek), Kita (88 Zasada), Faryna (70 Bratek), W. Zapalski - Szota (43 Cielebała), Łoboda.
- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Na początku drugiej połowy zdobyliśmy bramkę, gospodarze odkryli się, my to wykorzystaliśmy i w końcówce podwyższyliśmy na 3:0 - powiedział Zbigniew Krupa, jeden z trenerów Unii.
- Do momentu straty pierwszej bramki graliśmy jak równy z równym, pierwszy gol ustawił to spotkanie i nie potrafiliśmy już odwrócić jego losów. Musimy szukać punktów w następnych meczach - powiedział Wojciech Ciach, trener Koprzywianki.

Zenit Chmielnik - GKS Rudki 2:1 (1:1), Biały 30, Kołdras 64 - Wojciechowski 20.
Zenit: Gajewicz - Waluś, Pająk, Cielibała, Tomczyk - Biały (85 Ślusarski), Rogala, Bracisiewicz (46 Radwański), Gmyr - Gwarek (88 Tutaj), Kołdras.
GKS: Rak - Misiałkiewicz (65 Bassa), Kępa, Dawidowicz, Mikos - Salwerowicz, Wojciechowski, Borowiec, Kosmala - Gajewski (46 Piekarz), D. Kowalski (70 K. Kowalski).

Skała Tumlin - LZS Samborzec 4:2 (1:1), Kołodziej 30, Michta 48, Solnica 60, Czechowski 75 - Paruch 25, 70.
Skała: Sinkiewicz - Wójcik (46. Michta), Janus, M. Kruk, Urbaniec, Janik, Milcarz, Guzik (65. Czechowski), Michalski (60. Michalczyk), Solnica, Kołodziej (70. Krawiec).
Samborzec: Cielecki - Biało, Haliniak (70. Witko), M. Olech (65. Gawroński), Zych, Pietrucha, Zimoląg (65. Trześniewski), Ł. Olech, Rębiś, Dziedzic, Paruch,
- Samborzec potwierdził klasę, postawili nam wysoko poprzeczkę. My byliśmy jednak bardziej zmotywowani, bardziej chcieliśmy wygrać i w drugiej połowie udało nam się rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść - powiedział trener Skały, Grzegorz Opara.

Zorza Tempo Pacanów - Lechia Strawczyn 3:0 (1:0), Patyna 41, Gwóźdź 52, Poniewierski 81.
Zorza Tempo: Reczek (85. Krzewicki) - Kondek, Kołek, Kosiór, Nowicki, Poniewierski (82. Marcinek), Gawłowski, Patyna, Moryc (70. Kuza), Gwóźdź, Jabłoński.
Lechia: Majdziński - Wilczkowski, Więckowski (60. Wąsowicz), Zając, Picheta, K. Majka (80, Kozubowski), Baran, Piotrowski, Gołuchowski, M. Majka (46, P. Kasprzyk), Jas.
Lechia zagrała w Pacanowie bez sześciu podstawowych graczy. - Musiał kiedyś przyjść słabszy mecz, i był to właśnie mecz w Pacanowie - powiedział trener Lechii, Władysław Starościak.

OKS Opatów - Wicher Miedziana Góra 1:2 (0:1), Kostrzewa 90 +2 - Wrona 45, S. Koza 58.
Opatów: Sałagan - Pławski (46. Partyka), Karcz, Curyło (70. Dobrowolski), Zięba, Cybula (46. K. Mikosa), Czaja, Fraszczyk, Dzietko, Kostrzewa, Kusal (60. Domurat).
Wicher: Gąsiorowski - B. Koza (78. Micigolski), Spyra, Wałek, Sobczyk, Foks (86. Siedlarz), Wrona, Łukasiewicz, Krajewski (60. Czyż), Foderowicz (84. Piotrowicz), S. Koza.
Wicher sprawił sporą niespodziankę wygrywając we Opatowie, a dodać trzeba, że zwycięstwo drużyny z Miedzianej Góry mogło być bardziej okazałe. Goście mieli bowiem wiele sytuacji, z których wykorzystali tylko dwie. Pierwsza bramka padła po mocnym dośrodkowaniu Krajeńskiego z lewej strony, i pięknym uderzeniu Wrony z "pierwszej piłki". Po przerwie mecz był już bardziej wyrównany. W 58 minucie Seweryn Koza dalekim lobem, z ponad 30 metrów przerzucił bramkarza OKS. Gospodarze strzelili kontaktowego gola już w doliczonym czasie gry.

Victoria Skalbmierz - Moravia Morawica 0:1 (0:1), Zegadło 13.
Moravia: Woźniak - A. Strójwąs, Zegadło, B. Młynarczyk, K. Kubicki, Chłąd, Chałan, Sitarz (65. Woś), Śmiałowski, M. Chlebowski, Hyb (46.W. Młynarczyk).
Mecz rozegrano na trudnym, grząskim boisku. W tych niecodziennych warunkach lepiej czuli się goście, którzy w 13 minucie zdobyli zwycięską jak się potem okazało bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zamykający akcje "na długim słupku" Zegadło celnie uderzył głową.

GKS Nowiny - Nidzianka Bieliny 8:0 (3:0), Kułak 6, 48, Kubicki 24, 30, 50, Sinkiewicz 62, Korba 78, M. Grudzień 85.
Nowiny: Pacanowski - Kaczor, Ołtuszyk, Rabiej, Sinkiewicz, Szewczyk (65, Michta), Wilczyński (46. M. Grudzień), Szymkiewicz, Kułak, Stawiarski (60. Korba), Kubicki (70. Jędrzejewski).
Nowiny odniosły efektowne zwycięstwo i wykorzystując potknięcie Lechii w Pacanowie, wróciły na fotel lidera. Mecz nie był tak jednostronnym widowiskiem jak wskazywałby wynik, bo goście też mieli kilka dogodnych okazji, ale gospodarze zdecydowanie dominowali.

Baszta Rytwiany - Samson Samsonów. Mecz się nie odbył.
Jak nam powiedział Paweł Jastrząb, kierownik drużyny Baszty, sędziowie i obserwator podjęli decyzję o odwołaniu spotkania ze względu na zły stan boiska.

Najlepsi strzelcy: 15 - Gołuchowski (Lechia), 14 - Pach (Zryw), Kubicki (Nowiny), 13 - Latos (Zryw), 12 - Kubicki (Nowiny), Kołdas (Zenit), 10 - Baran, Gałęziowski, K. Kasprzyk, Piotrowski (Lechia), Mateusz Pindral (Nidzianka).