Dogrzewają się piecykami na prąd. W takich warunkach pracownice firmy do niedawna szyjącej głównie koszule, czekają na wypłatę zaległych poborów, jakie spółka Collar Textil winna jest niektórym od czerwca. Pracownicy zapowiedzieli, że budynku nie opuszczą, dopóki firma nie rozliczy się z nimi do zera. W październiku władze Collar Textil podjęły decyzję o likwidacji spółki. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Opatowie odcięło do budynku dopływ wody, bo spółka zalega miastu około 24 tysięcy.
Krystyna Kielisz, burmistrz Opatowa nakazała ponownie włączyć wodę. Tymczasem Wydział Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Opatowie, przekazał na rzecz pracowników 20 tysięcy złotych. Załoga gotówki nie otrzyma. Powiat za to kupi im artykuły żywnościowe.
W piątek na ulicach miasta pracownicy urządzili demonstrację. Pierwotnie mieli blokować drogę krajową, ale ostatecznie przeszli spod siedziby spółki pod Urząd Miejski. Tam od władz miasta zażądali pomocy przy odzyskaniu zaległych pensji. Gmina jest wierzycielem Collar Textil i do sądu może zgłosić wniosek o upadłość firmy. Burmistrz Opatowa zapowiedziała złożenie takiego wniosku, ale jak mówiła - procedury nie da załatwić się w jeden dzień. Gmina zapowiedziała też wypłatę 500 zlotowych jednokrotnych zapomóg dla pracowników - mieszkańców gminy Opatów, pod warunkiem, że dochód na jedną osobę w rodzinie nie przekra-cza 351 złotych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
