„Krówki” produkowane od ubiegłego roku w mleczarni w Stalowej Woli, stały się solą w oku opatowskich mleczarzy, produkujących „krówki” od 33 lat. Wezwali stalowowolskich mleczarzy do zaprzestania „nieuczciwej konkurencji” – jak to określili.
Produkcja „krówek” w Stalowej Woli stała się głośna za sprawą „Echa Dnia”. Jak napisaliśmy w artykule na początku listopada, mleczne pomadki są tu produkowane według takiej samej technologii i receptury, jak legendarne opatowskie krówki.
SEKRETY PRODUKCJI
Bo, jak nam powiedział prezes stalowowolskich mleczarzy Krzysztof Skiba, to właśnie specjalista z opatowskiej spółdzielni mleczarskiej wdrożył i zdradził stalowowolskim mleczarzom sekrety jej niezwykłego smaku i kremowej konsystencji.
I właśnie to zdenerwowało opatowskich mleczarzy, którzy swoją krówkę zarejestrowali jako produkt regionalny. Prezes opatowskiej spółdzielni Roman Marchewka powiedział nam, że jego zakład nikomu nie dał zgody na upowszechnienie receptury krówek. A ten „specjalista”, który nauczył w Stalowej Woli jak się robi krówki, to były pracownik, który jeździ po mleczarniach i namawia ich do produkcji „krówek”. Na Podkarpaciu jednak tylko w Stalowej Woli powstaje ta pomadka.
CHCĄ SPROSTOWANIA
W „przedsądowym wezwaniu do usunięcia naruszeń prawa”, jakie opatowska spółdzielnia wysłała do stalowowolskich mleczarzy, a jakie „Echo Dnia” dostało do wiadomości, jest gęsto od przywołanych aktów prawnych, które zdaniem Opatowa naruszono w Stalowej Woli.
Prezes opatowskiej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Opatowie chce więc, aby konkurenci ze Stalowej Woli, którzy zalewają rynek swoimi „krówkami”, „zaprzestali działań sprzecznych z prawem i noszących znamiona nieuczciwej konkurencji”. Chcą także sprostowania w prasie informacji dotyczących sposobu pozyskania technologii i receptury.
RECEPTURA
W Polsce jest stu producentów krówek. To szczególny cukierek. Jego receptura jest teoretycznie bardzo prosta, bo składa się z mleka, cukru, margaryny i waniliowego aromatu, a osobliwością jest ręczny wyrób, bo wtedy jest miękki. – To żaden problem zrobić krówkę. Jestem zdziwiony taką nerwową reakcją opatowskich mleczarzy – powiedział prezes stalowowolskiej mleczarni Krzysztof Skiba. Pisma jeszcze w poniedziałek nie dostał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?