Klub Seniora w Kielcach świętował pierwsze urodziny

- To dla nas zbawienne, że prezydent Wojciech Lubawski powołał Kluby Seniora i jest w nich tyle ciekawych zajęć - powiedziały Anna Zembala i Krystyna Mańka podczas wczorajszych obchodów pierwszej rocznicy istnienia Klubu Seniora przy ulicy Naruszewicza w Kielcach.

- To wzorcowa placówka, bo w jednym budynku mieści się ośrodek dla seniorów i Wolna Strefa - podreślił ksiądz Andrzej Drapała, prezes Stowarzyszenia „Nadzieja Rodzinie”. - Młodzi mogą się integrować ze starszymi i jedni dla drugich być inspiracją.

Z pochwał zadowolona była kierowniczka klubu Monika Górska, która bardzo przeżywała, żeby jubileusz wypadł jak najlepiej. A o tym, że zajęcia w klubie mogą być inspirujące można się było przekonać oglądając program artystyczny przygotowany na uroczystość. Dzięki instruktowi i nauczycielowi języka niemieckiego Marcinowi Wojciechowskiemu zarówno seniorki jak i młodzi śpiewali i recytowali wiersze po niemiecku. Do wierszy wykonanych w języku angielskim przygotowała seniorów Anna Trznadel. Panie ujęły wszystkich wykonaniem „Ody do młodości”. Z kolei podczas śpiewania utworu „Młodym być” przez Stanisława Sobczy-ka do zabawy włączyła się cała sala. Wzruszył się Marek Scelina, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, obecny na spotkaniu i skwitował, że młodość nieubłaganie odchodzi i niedługo spora część Kielc będzie korzystała z zajęć w takich klubach. A wicedyrektor Magdalena Gościniewicz dodała, że Kielce stworzyly niepowtarzalny model pracy środowiskowej.

Podsumowaniem tego co dzieje się w klubie był wiersz napisany przez utalentowaną członkinię Mariannę Wawrz-kiewicz, która pisze zarówno prozę, jak i wiersze. - Nasza rocznica nastała, czas podsumowania, zanim to nastąpi wpierw podziękowania, dzięki paniom Małgosi, Edytce i Ewelince za wdechy, wydechy, przepony i sploty sloneczne, panu Marcinowi za stoicki spokój cierpliwość świętą, panu Adamowi za to, że z każego patyka zrobi infomatyka - recytował swój wiersz.

Spotkanie uatrakcyjnione pokazem filmu z działalności klubu nakręconego przez Adama Błoniarza, który prowadzi także zajęcia komputerowe, gra na gitarze, podczas klubowych imprez poprowadziła Hanna Moćko. Przybyłym podobały się też występy młodych członków klubu „Wolna strefa”, którzy zarówno pięknie zaśpiewali jak i recytowali pod okiem kierownika Piotra Krzemińskiego. Kierownik, wokalista i gitarzysta zespołu Ankhn nie tylko czuwa nad pracą w klubie, ale uczy też grać młodzież na instrumentach i rozwiązuje ich problermy. Seniorki nie mogły się nachwalić przemiłych instruktorek Edyty Greli, Małgosi Lesisz, Eweliny Podedwornej i kosmetyczki Moniki Kowalskiej, dzięki którym biegną każdego ranka ochoczo do klubu. Narzekały tylko na to, że przychodzi do niego za mało panów. Wszystkie panie czekają na mężczyzn.