Na banerach widnieją hasła nawołujące do podpisania się pod pomysłem zorganizowania referendum, a potem, pójścia na nie.
- Liczymy, że taki samochód przejeżdżający codziennie w południe przez rynek będzie takim nowym kieleckim hejnałem - mówi Arkadiusz Stawicki, inicjator Kieleckiego Komitetu Referendalnego.
W poniedziałek zaprezentowany został też drugi numer informatora referendalnego. Gazetka jest cieńsza niż pierwszy numer, ale ma dwie zasadnicze zmiany. Do środka gazety dołączone zostały dwie karty do oddania podpisów (jedna dotyczy odwołania Prezydenta Kielc, druga likwidacji straży miejskiej).
Stawicki poinformował też, że zbiórka podpisów popierających referendum, która rozpoczęła się tydzień temu 1 lutego idzie zaskakująco dobrze. Nie chciał jednak powiedzieć, ile podpisów już udało się zebrać.
- Jeżeli w takim tempie będziemy zbierać podpisy, będziemy mogli spokojnie podwoić nasze założenia, które przed rozpoczęciem zbiórki wynosiły 20 tysięcy podpisów. Przypomnijmy, że referendum odbędzie się, jeśli poprze je co najmniej 10 procent uprawnionych do głosowania. W tym wypadku jest to ponad 16 tysięcy osób. Referendum w Kielcach ma dotyczyć dwóch spraw - odwołania Prezydenta Kielc i likwidacji straży miejskiej. Podpisami w tej drugiej sprawie zajmuje się Partia KORWiN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?