Lekarz Roku 2013: O pediatrii zawsze marzyła Danuta Trela

Danuta Trela. Absolwentka Śląskiej Akademii Medycznej. Skończyła studnia w 1981 roku, niedługo przed ogłoszeniem stanu wojennego. Pediatra. Pochodzi z Kozienic i cała jej kariera zawodowa związana jest z tym miastem. Pracowała przez 10 lat w poradni dziecięcej, a potem po zrobieniu specjalizacji I stopnia i rozpoczęciu specjalizacji II stopnia zaczęła pracować na oddziale pediatrycznym kozienickiego szpitala.
Specjalizację I stopnia uzyskała w szpitalu w Kozienicach pod opieką Czesława Czechyry, II stopień specjalizacji zdobyła w szpitalu w Radomiu pod kierunkiem Irminy Darmas. Najpierw była starszym asystentem w oddziale pediatrycznym kozienickiego szpitala, potem zastępcą ordynatora oddziału, od 2007 roku pełni obowiązki ordynatora, po tym jak do Sejmu dostał się ówczesny ordynator Czesław Czechyra.
Hobby: ogród, spacery po górach, podróże. Bardzo lubi włoską Toskanię. Poza tym dobra książka. Ostatnio czyta wywiad rzekę Jerzego IIlga z profesorem Andrzejem Szczeklikiem, sławą polskiej medycyny.
Mąż Mirosław jest inżynierem - pracuje w elektrowni i prowadzi własną firmę. Trójka dzieci - Joanna w wieku 29 lat, 27 - letnia Katarzyna, 18 letnia Aleksandra.

Jej początek kariery zawodowej przypadł na szczególnie trudny okres w najnowszej historii Polski. Odebrała dyplom i złożyła przysięgę Hipokratesa na chwilę przed ogłoszeniem stanu wojennego. - Wróciłam w rodzinne strony, gdzie czułam się bezpieczniej. I tak zostało - mówi Danuta Trela.

PRACA Z DZIEĆMI I RODZICAMI

Mówi, że praca pediatry jest szczególnie trudna, bo pracuje się z dziećmi, ale też z rodzicami. - Trudno się dziwić, że rodzice są zestresowani, jeśli chodzi o ich dzieci. Pacjenci trafiają w różnych stanie, ale czasami nawet błaha przyczyna wzbudza jest powodem do zdenerwowania rodziców. Trzeba włożyć dużo cierpliwości. Ale ja tą cierpliwość mam - mówi Lekarz Roku w naszym plebiscycie.

Najtrudniejsze przypadki zapamiętuje się na bardzo długie, długie lata. - Wspominamy najbardziej te dzieci, które udało się wyprowadzić z trudnych przypadków. Wiele razy musimy korzystać ze szpitali o wyższej referencyjności, z klinik. Bardzo dobrze współpracuje nam się z kliniką pediatrii w Centrum Zdrowia Dziecka. Są dla nas pomocni w trudnych przypadkach - mówi Danuta Trela.

Twierdzi, że zawsze marzyła o pediatrii i cieszy się, że udało jej się zrealizować to marzenie. - Jest wiele problemów administracyjnych, które zabierają nam czas i utrudniają pracę. Jesteśmy zarzucani przeróżną dokumentacją. Jest tego coraz więcej, natomiast lekarzy nie jest dużo - mówi Dorota Trela.
W oddziale pediatrycznym kozienickiego szpitala pracuje 5 osób. Trzy mają specjalność, dwie się specjalizują. - Często rezydentów nie ma. Oni wyjeżdżają na staże trwające nawet kilka miesięcy. Nasz oddział jest duży, bo mamy 35 łóżek i czasami na oddziale zostaje dwoje lekarzy - mówi Danuta Trela.

CHOROBY ZMIENIAJĄ SIĘ

Na oddziale hospitalizowane są dzieci w wieku "od zera" do 18 roku życia. Lekarz Roku w powiecie kozienickim ma swoje teorie na temat ogólnego stanu zdrowia dzisiejszej młodzieży. - Pewien odsetek młodzieży to ludzie wysportowani, ale większość siedzi przy komputerze. Rejestrujemy problemy z otyłością, z kręgosłupem. Choroby zmieniają się. Dużym problemem są zakażenia wirusowe. One zawsze były, ale teraz, kiedy dzieci idą do żłobków, przedszkoli, potem do szkoły zakażenia wirusowe sprawiają więcej problemów. Dziecko, które po raz pierwszy kontaktuje się z większą grupą młodzieży częściej choruje - mówi Danuta Trela.

Nie zamieniłaby małego miasta, małego szpitala na większy ośrodek i większą placówkę medyczną. - Najwięcej zawdzięczam mojemu mężowi, który w trudnych chwilach jest szczególnie pomocny. Żadna z córek nie poszła w ślady mamy. Może jeszcze najmłodsza się zdecyduje. Do niej jednak należy decyzja - mówi lekarka.