Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambitne plany nowej pani dyrektor opatowskiego szpitala

Karolina Wiatrowska [email protected]
freeimages.com
Czy doktor Izabela Jaraczewska uzdrowi opatowski szpital powiatowy? Przed nią dużo wyzwań.

Lekarz Izabela Jaraczewska, specjalistka chirurgii naczyniowej, jest nowym dyrektorem szpitala powiatowego w Opatowie. Zapowiada dobre zarządzanie placówką. Chociaż dopiero od pół roku pracuje w poradni specjalistycznej przy opatowskim szpitalu, zdążyła zjednać sobie sympatię nie tylko współpracowników, ale także wielu pacjentów. - Postawiłam na szpital, postawiono na mnie. Czeka nas sporo pracy. Wyzwań się nie boję. Zajmę się sprawami szpitala, nie zrezygnuję z przyjmowania pacjentów w poradni oraz z pełnienia dyżurów - mówi nowa pani dyrektor. - Powierzonej mi funkcji nie traktuję w kategoriach przygody. Nad objęciem szefowania szpitalowi długo się zastanawiałam, zarówno w kontekście własnej specjalizacji, chociaż oddziału chirurgii naczyniowej na razie nie mamy, jak i w kontekście samego szpitala, perspektywy zmian.

Pani dyrektor jest osobą zdecydowaną, twardo stąpającą po ziemi i ambitną, a przy tym bardzo otwartą, miłą i ciepłą w kontakcie. Nie jest związana z regionem. Skończyła Akademię Medyczną w Warszawie, specjalizację z chirurgii naczyniowej w szpitalu uniwersyteckim. Pracowała w szpitalu na południu Polski. Wyjechała za granicę, zdała też specjalistyczny egzamin europejski.
- Mam sporo doświadczenia z pracy w polskich szpitalach i zagranicznych, funkcjonujących w nowych systemach ubezpieczeń. Myślę, że to też wpłynęło na propozycję dyrektorowania. Zaufano mi - zaznacza.
Pani dyrektor jest czynnym lekarzem. - Pracuję w Kielcach, w Klinice Chirurgii Naczyniowej. Do Opatowa dotarłam w momencie, gdy szukano lekarza, który mógłby pracować w poradni chirurgii naczyniowej - zdradza.
Dyrektor nie ukrywa, że sytuacja szpitala jest trudna. - Podobnie jak wielu szpitali w Polsce. Mamy ogromny parasol samorządu, ze strony starosty, który zapewnił nam czas na dokonanie zmian, ale nie zamierzam go nadużywać. Szpital musi zacząć przynosić zyski - mówi Jaraczewska.

Szefowa zapowiada wdrożenie nowej strategii dla szpitala. Chce zadbać o społeczność powierzonego regionu, wyprofilować lecznicę tak, aby stanowiła konkurencję dla innych ośrodków.
- Musimy myśleć perspektywicznie, w kontekście nowych ubezpieczeń, umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, szerokim, ale jednocześnie dostosowanym do wyposażenia usługom medycznym.
Nowoczesne wyposażenie szpitala wiąże się z dodatkowymi pieniędzmi, które trzeba pozyskać, ponieważ pula pieniędzy w budżecie jest niewielka. To wynik organizacyjnych zawirowań, jakie szpital przeszedł w ostatnim czasie. Nowa dyrektor wydaje się mieć racjonalne pomysły na inwestycje. Za priorytet stawia reaktywację oddziału pediatrii, który, jak zdradziła, ruszy od 1 maja. - Cieszę się, że Narodowy Fundusz Zdrowia podpisał z nami umowę na poradnię dziecięcą, że znowu nam zaufał - podkreśla.

Jaraczewska zamierza wprowadzić w pełni refundowane szczepienia przeciwko pneumokokom, które są drogie. - Takie szczepienie ma sens jako profilaktyka zarówno u najmłodszych i osób starszych, gdzie powikłania bywają bardzo groźne. Opatów i jego okolice to rejon przeważający w rodziny wieloosobowe, gdzie istnieje wiele domów pomocy społecznej, to miejsca szczególnie narażone na zakażenia - wyjaśnia.
Program byłby pierwszym ukłonem w stronę lokalnej społeczności. Są także plany zmodernizowania pakietu leczniczo-diagnostycznego szpitala.

- Przede wszystkim zadbamy o podstawową opiekę zdrowotną, pozyskamy nowych specjalistów: diabetologa i dietetyka. Udoskonalimy już dobrze prosperującą diagnostykę laboratoryjną i obrazową. Stawiamy na bezpieczeństwo, czyli odpowiednio działającą izbę przyjęć, ocenę zagrożenia życia - wylicza.
Jaraczewska nie wyklucza także zmian kadrowych w lecznicy. - Chciałabym wspólnie z załogą zapracować na odbudowanie dobrej pozycji szpitala, a tym samym zyskać ponowne zaufanie pacjentów. Będziemy kompletować kadrę lekarzy, nie chcemy zwalniać obecnych pracowników, którzy wykazali się niezwykłą lojalnością wobec szpitala. Poczyniliśmy rozmowy wstępne z lekarzami z ośrodków uniwersyteckich - mówi dyrektor. W przyszłości szpital ma stworzyć kadrę lekarzy, dostosowaną do potrzeb lokalnego społeczeństwa.

Budynek szpitala jest piękny, daje ogromne możliwości. Czy jest szansa na uzdrowienie szpitala?
- Nie chcę zdradzać szczegółów, nie chcę tworzyć wizji, bo takie już były. Chciałabym rozmawiać o konkretach, o tym, co stawiamy za cel w ciągu pół roku, roku. Gwarantuję, że piękny budynek szpitala w Opatowie nie będzie stał pusty, tym bardziej, że pacjentów jest coraz więcej - zaznacza z radością.

Nowa szefowa liczy na to, że uda jej się stworzyć szpital rodzinny, w którym leczą się młodzi i starsi. - Za rok staniemy przed wyzwaniem podpisania nowego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, do którego chcemy naprawdę się przygotować. Wykazać nadwyżki, udowodnić, że na to zasługujemy. Wiem, że nie będzie łatwo, ale wierzę, że przy wsparciu załogi szpitala uda nam się to zrobić.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OPATOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie