Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gm. Ożarów. Krwawa "osiemnastka" przed sądem. 20-latek oskarżony o zabójstwo

elzem
Przed kieleckim Sądem Okręgowym toczy się proces w tragicznej historii z gminy Ożarów. Podczas imprezy osiemnastkowej od noża zginął 25-latek, a 22-latek został poważnie ranny. Na ławie oskarżonych pod zarzutem zabójstwa i uszkodzenia ciała zasiada 20-letni mężczyzna.

ZOBACZ także:
Chciał rozdzielić bijących się w giżyckim barze, dostał śmiertelny cios stołkiem. Sprawca zatrzymany

(dostawca: TVN24/x-news)

Sprawę tę pod koniec grudnia ubiegłego roku opisywało "Echo Dnia". Z ustaleń śledczych wynika, że w nocy z 19 na 20 grudnia w gminie Ożarów w jednym z domów odbywała się impreza osiemnastkowa. Niedługo po północy przed dom podjechał samochód z piątką młodych ludzi. Poza kierowcą wszyscy wcześniej mieli pić alkohol.

Z relacji jednego z mężczyzn, który był wtedy w aucie wynika, że dwóch mężczyzn: 25-latek i 22-latek przyjechało tam w konkretnym celu. - 25-latek miał rozliczyć się ze swym 20-letnim znajomym, który był na imprezie. Miało pójść o pieniądze, jakie tamten był winien 25-latkowi za narkotyki, mowa była o 100 złotych. 25-latek w czasie drogi na "osiemnastkę" mówił, że ma z 20-latkiem porachunki. A za to jak postąpił 20-latek należy się "kosa pod żebra". Z kolei 22-latek mówił coś o zamiarze rozbicia imprezy - opowiadał w piątek przed sądem.

Do domu, gdzie odbywała się "osiemnastka" weszło trzech mężczyzn z samochodu. Po około pięciu minutach, na zewnątrz wybiegł 25-latek. - Słaniał się i krzyczał, żeby wezwać pogotowie - relacjonował jego kolega, który widział zajście. Ranny miał wymienić też pseudonim osoby, która - jak wynikało ze słów świadka - miała poranić 25-latka nożem. - Za nim wyskoczył z domu 22-latek. Trzymał się za klatkę piersiową ,widziałem krew - opowiadał przed sądem inny świadek.
Wezwano pogotowie, jeden ze znajomych rannego 25-latka zaczął udzielać mu pierwszej pomocy, przeprowadzać sztuczne oddychanie. Twierdził przed sądem, że nie wyczuwał pulsu. Po chwili przyjechali ratownicy medyczni, zaraz dotarła kolejna karetka. Jednak życia 25-latka nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł, jego rannego kolegę w szpitalu uratowali lekarze.

Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili, że w domu doszło do zajścia pomiędzy trzema młodymi ludźmi: 25-latkiem i 22-latkiem, którzy wtargnęli na imprezę, a 20-latkiem, który był gościem w domu (i miał być winny 25-latki pieniądze - przyp.red.). Prokuratura postawiła 20-latkowi zarzut zabójstwa i uszkodzenia ciała. Z wyjaśnień oskarżonego, który nie przyznaje się do winy wynika, że się bronił przed napastnikami. Mężczyzna twierdzi, że 25- i 22-latek go zaatakowali, w ręce jednego zobaczył nóż. Wyrwał go raniąc sobie dłoń. Doszło do bójki, w rezultacie której 25-latek otrzymał siedem ciosów nożem, jedna z ran okazała się być śmiertelną. 22-latek miał trzy rany. Narzędzia zbrodni do tej pory nie odnaleziono.

20-latkowi może grozić nawet dożywocie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu OPATOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie