Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina Kiszków z Sarnówka Dużego straciła dach nad głową. Ubezpieczyciel odmówił odszkodowania

Magdalena Jurkowska
Rodzina Kiszków z Sarnówka Dużego jest rodziną, która najbardziej ucierpiała w wyniku nawałnicy, jaka w lipcu przeszła przez wieś. Silny wiatr uszkodził wtedy kilka budynków mieszkalnych i kilkanaście gospodarczych, łamał drzewa i linie telekomunikacyjne, wyrywał ciężkie drzwi stodół. Kiszkowie dosłownie stracili dach nad głową. Byli ubezpieczeni, ale Allianz odmówił wypłaty odszkodowania.

ZOBACZ TAKŻE:
Gorzowianka walczy z miastem o odszkodowanie. Chce 300 tys. zł za to, że dostała mieszkanie do remontu, ale nie może się do niego wprowadzić.

(dostawca: gazetalubuska.pl/gazetalubuska.pl)

O dramacie Mariusza i Dominiki Kiszki mówiła cała Polska. Właśnie skończyli remontować trzydziestoletni dom. Cieszyli się, że w końcu stał się nowoczesny. Trwały ostatnie porządki. Następnego dnia mieli z córką jechać na wakacje.

Nawałnica przyszła nagle. Nad miejscowość nadciągnęła granatowo-czarna chmura. Gdy zaczął dąć silny wiatr zrobiło się jasno, biało. Wszystko trwało tylko chwilę. Mieszkańcy mówili później o trąbie powietrznej. Kiszkowie o szczęściu, że żyją i, że mają ubezpieczenie.

Rodzina Kiszków z Sarnówka Dużego straciła dach nad głową. Ubezpieczyciel odmówił odszkodowania
Magdalena Jurkowska

Informacja o odmowie wypłaty ubezpieczenia przyszła pod koniec sierpnia, gdy wykonali już część prac remontowych. Zgromadzili faktury na kwotę ponad 50 tysięcy złotych. Zostali z długami i wciąż niedokończonymi pracami. Allianz uznał, że ubezpieczenie im nie przysługuje, bo do uszkodzenia miało dojść "podczas silnego wiatru w wyniku błędów wykonawstwa budowlanego w postaci braku kotwienia murłaty do ścianki kolankowej budynku oraz istotnymi odstępstwami od projektu budowlanego w wykonawstwie konstrukcji dachowej".

- Agent z Ostrowca miał pełną wiedzę o wszystkich remontach wykonywanych w domu - mówi Dominika Kiszka. - Rzeczywiście usuwaliśmy azbest i to wszystko. Nie było wtedy żadnych uwag. My ze swoich obowiązków wywiązywaliśmy się należycie, choć teraz podejrzewamy skąd ogólnikowy zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia o dbaniu o stan techniczny budynku.

Kiszkowie przez radcę prawnego gminy zostali skierowani po pomoc do kancelarii prawnej. Wystąpili do byłego już ubezpieczyciela z przedsądowym wezwaniem do zapłaty. Kancelaria radzi, by powołali biegłego i skierowali sprawę do sądu, ale ich nie stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie