(fot. Krzysztof Krogulec)
ZOBACZ także:
Dowód na istnienie "złotego pociągu"? Domniemani znalazcy publikują zdjęcie z georadaru
(dostawca: Agencja TVN/x-news)
Pieczęć została znaleziona w sierpniu na podwórku przy okazji wykopywania dołka pod krzew. - To coś było miękkie, wyglądało jak kapsel - opowiada znalazca, który postanowił pozostać anonimowy.
- Dało się rozgiąć i wtedy zobaczyłem, że na powierzchni znajduje się coś podobnego do herbu. Z drugiej strony są jakby dziurki po sznurkach więc być może był tym opieczętowany jakiś ważny dokument.
Znalazca przekazał pieczęć do biura konserwatora zabytków. - Wstępne oględziny zabytku pozwalają stwierdzić, że mamy do czynienia ze średniowieczną lub wczesnonowożytną pieczęcią ołowianą (XV - XVII wiek) zawierającą czteropolowy herb Anglii, zwieńczony koroną na jednej stronie. Na stronie drugiej (spodniej) oprócz śladów otworów po sznurach dokumentu widnieje przedstawienie róży i bliżej nieokreślonego symbolu - mówi Andrzej Przychodni z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Wstępnie można zatem określić, że jest to ewidentny ślad kontaktów dalekosiężnych pomiędzy Bodzentynem a terenami Europy Zachodniej. Uzyskanie bliższych i bardziej wiarygodnych informacji o zabytku wymaga jednak analizy przez specjalistę.
I dodaje: - Stan zachowania zabytku, postawa znalazcy, który niezwłocznie zgłosił znalezisko sprawiły, że wystąpiliśmy do Ministerstwa Kultury o przyznanie znalazcy nagrody pieniężnej.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?