Mariusz Wiśniewski z Pionek wydaje swoj pierwszy tomik poezji

Jest pan w trakcie wydania pierwszego tomiku poezji. Skąd ten pomysł?

-Tomik wierszy „Prace pisane wiatrem”, który pragnę wydać jest finałem mojego pisania wierszy od lat 90tych do chwili obecnej. Wiersze piszę przeważnie z potrzeby chwili, pobudzone jakimiś wydarzeniami - śmierć mojego taty, zastanowienie się nad przemijaniem, moje życiowe radości i troski. Nadszedł czas wydać moje „zbiory z szuflady” w wersji książkowej a także w formie e-booka. Tomik wierszy który pragnę wydać, to jakby podsumowanie artystyczne i twórcze mojego życia. Moje zainteresowanie twórczością poetycką nie jest przypadkowe. Urodziłem się bowiem tego samego dnia i dnia tygodnia co wielki polski wieszcz - Adam Mickiewicz. Chciałbym zostawić po sobie pamiątkę, jako dowód mojego istnienia i tworzenia. Także dla dwójki moich dzieci.

Jest jeden wiersz szczególnie panu bliski.

- Tak. To wiersz „Szary człowiek”, to wiersz o mnie. Został przetłumaczony na ponad 30 języków, tych z krajów europejskich, jak i tych bardziej egzotycznych, jak japoński, chiński, wietnamski, koreański, hinduski, arabski. Pierwszy przetłumaczył mi szwagier, który jest hindusem. W kolejnych tłumaczeniach jak angielski, niemiecki czy włoski też pomogli znajomi, za resztę płaciłem.

Do wydania tomiku potrzebne są pieniądze. Poprosił pan o wsparcie czytelników.

- Tak, postanowiłem wziąć udział w akcji samopomocowej na portalu polakpotrafi, gdzie Polacy wspomagają jedni drugiego z potrzeby serca. Mam też profil na Facebooku. Na promocję i wydanie tomiku potrzebuję 7,5 tysiąca złotych. Kwota ta w pełni pokryje koszty związane z wydaniem publikacji w wersji papierowej i promocją tomiku. Chcę wydać tomik w nakładzie tysiąca egzemplarzy. Obecnie udało się uzbierać... 511 złotych. Liczę na wsparcie ludzi dobrej woli, będę wdzięczny za każde, nawet najmniejsze wsparcie. Pomoże mi każda złotówka. Wydanie tego tomiku to spełnienie moich marzeń. Za każde tłumaczenie płaciłem po 60-100 złotych. Jednak tym razem koszty przerastają moje możliwości.

Obiecuje pan też nagrody za wsparcie projektu..

- Obiecywane przeze mnie nagrody nie są tylko obietnicami, ale realnymi propozycjami w zamian za wsparcie finansowe. Otrzymanie nagrody będzie możliwe po pomyślnym zakończeniu projektu. Promocja tomiku odbędzie się już 17 marca w pubie Nasza Szkapa w Radomiu, a dzień później w Klubie Środowisk Twórczych Łaźnia.

Dziękuję za rozmowę.