Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Mielcu. Spłonęło 30 domków dla powodzian

Marcin RADZIMOWSKI
W akcji gaśniczej udział brało kilkanaście zastępów straży pożarnej.
W akcji gaśniczej udział brało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Straż pożarna Mielec
Kontenery mieszkalne składowane były przez kilkanaście lat. W piątek trzydzieści z nich strawił ogień.

80 strażaków przez walczyło w piątek z pożarem kontenerów mieszkalnych, składowanych na placu obok lotniska w Mielcu. To domki, w których mieszkali poszkodowani w wyniku "powodzi tysiąclecia" z 1997 roku.

Ponad sto kontenerów mieszkalnych od kilkunastu lat składowanych było na placu od północnej strony mieleckiego lotniska. To domki wykonane częściowo z palnych materiałów - na drewnianej konstrukcji, zbudowane z płyt kartonowo-gipsowych, ocieplane wełna mineralną. W piątek około godziny 10 wybuchł pożar, którego przyczyna nie jest na razie znana.

- Do działań gaśniczych zadysponowanych zostało w sumie dziewiętnaście zastępów straży pożarnej, państwowej i ochotniczej, w sumie około 80 strażaków - informuje młodszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.

Z pożarem kontenerów walczyli strażacy z Mielca i powiatu mieleckiego, na miejsce skierowano również cysternę z 18 tysiącami litrów wody z komendy w Tarnobrzegu.

- Z informacji, jaką uzyskałem od obecnego na miejscu komendanta mieleckiej jednostki, spłonęło około trzydziestu kontenerów. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał - dodaje mł. bryg. Marcin Betleja.

Domki znajdujące się przy mieleckim lotnisku, w których przed kilkunastu laty mieszkali powodzianie poszkodowani w kataklizmie z 1997 roku (miedzy innymi mieszkańcy Połańca i okolic), są w większości w stanie "agonalnym", mocno zdezelowane przez upływ czasu i warunki atmosferyczne. Część z nich składowana jest jedne na drugich. To konstrukcje o długości 12, wysokości czterech i szerokości sześciu metrów.

Z uwagi na bardzo wysoką temperaturę w czasie pożaru i wiejący wiatr, ogień przeniósł się na suchą trawę, zaczął również płonąć młody las rosnący nieopodal składowiska kontenerów. Na szczęście płomienie dość sprawnie udało się opanować, zanim ogień zdołał się rozprzestrzenić.

Po niespełna dwóch godzinach działań płonące kontenery mieszkalne strażacy ugasili, kolejne godziny trwało dogaszanie pogorzeliska i zabezpieczenie go przed ponownym powstaniem pożaru. Trwa szacowanie strat i ustalanie przyczyny pożaru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie