- Mundurowi zastali brata 17-latka, który nie chciał się wylegitymować twierdząc, że ma takie prawo, jednocześnie kierował w stronę funkcjonariuszy wulgaryzmy. Chwilę potem z mieszkania wyszli inni domownicy, którzy zaatakowali policjantów rzucając w nich butelkami i innymi przedmiotami - informuje sierżant sztabowy Urszula Chmura, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
W czasie interwencji okazało się, że w domu jest 17-latek, którego policjanci chcieli zatrzymać. Na miejsce dotarł inny patrol. Między policjantami a domownikami wywiązała się szarpanina, podczas której policjanci byli wyzywani i uderzani. Jak informuje sierżant sztabowy Urszula Chmura, rodzina 17-latka groziła policjantom młotkiem i innymi niebezpiecznymi narzędziami, jednocześnie rzucając w funkcjonariuszy butelkami. W trakcie interwencji zatrzymano dwie kobiety i 17-latka, cała trójka usłyszała zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.
Policjanci prowadzą postępowania w sprawie czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego także wobec dwóch innych członków rodziny 17-latka. Za to przestępstwo grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?