Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół katolicki ocali gimnazja?

Paulina Baran
Nawet środowiska kościelne interweniują w resorcie edukacji. Nauczyciele nie chcą rewolucji. Przedmiotem ich troski jest około 200 gimnazjów katolickich w Polce, które musiałyby „zniknąć” po wprowadzeniu reformy edukacji.

Dialog z minister edukacji Anną Zalewską dotyczący gimnazjów prowadzi siostra Maksymiliana Wojnar z Rady Szkół Katolickich. Choć siostra szczegółów rozmów nie zdradza to potwierdziła nam, że rozmawia z panią minister. Ogólnikowo dodała, że rada nie chce ani przeszkadzać, ani wspierać, przygląda się jedynie i docenia dobre inicjatywy.

10 tysięcy podpisów

O „zatrzymanie” gimnazjów otwarcie walczy Związek Nauczycielstwa Polskiego. W województwie świętokrzyskim w akcję „Razem dla Gimnazjów”, którą prowadzono w grudniu i na początku stycznia, włączyło się 10 tysięcy nauczycieli, którzy podpisali się pod sprzeciwem dla likwidacji tego typu szkół.

Może likwidacja gimnazjów ma jednak jakieś plusy?

Ksiądz Jacek Kopeć dyrektor osiągającego rewelacyjne wyniki naukowe Zespołu Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej imienia Świętego Stanisława Kostki w Kielcach powiedział nam, że system, który funkcjonuje już od 16 lat jest na tyle wdrożony, że jego dementowanie spowodowałoby chaos zarówno w organizacji szkolnictwa jak i pracy nauczycieli. Wyjaśniał, że akurat Zespół Szkół, którym kieruje na pewno poradziłby sobie, bo oprócz gimnazjum mieści się tutaj także szkoła podstawowa i liceum. Dyrektor przyznał, że choć w likwidacji gimnazjów widzi dużo problemów to miałaby ona też jakieś plusy.

- Nabór do gimnazjów jest zawsze elementem selekcjonowania. Do szkoły podstawowej przyjmuje się dzieci takimi jakimi są, wszystkie uczą się ze sobą całe osiem lat i dzięki temu nie ma między nimi niezdrowej konkurencji - mówi dyrektor.

Więcej „przeciw” niż „za”

Ksiądz Jacek Kopeć podkreśla, że biorąc pod uwagę wszystkie „za” i „przeciw”, likwidacja gimnazjów nie jest dobrym pomysłem.

- Nauczyciele gimnazjów mają już wypracowany styl pracy z młodzieżą. Gimnazjaliści są bardzo twórczy i otwarci na świat, wykonują wiele projektów. Taka drastyczna zmiana mogłaby wpłynąć na to, że musielibyśmy od nowa budować strukturę edukacyjną - mówi dyrektor. Dodaje, że bardzo szkoda byłoby wielu gimnazjów o wysokim poziomie nauczania, które nie tworzą zespołów szkół lecz istnieją samodzielnie (w tej grupie jest wiele gimnazjów katolickich). - Takie gimnazja powstały tam, gdzie były potrzebne. Likwidując je pozbawiamy środowisko takiej szkoły, która dawała możliwość katolickiego wychowania i bardzo dobrej, jak zawsze w szkołach katolickich, edukacji. Nie znam wszystkich szkół katolickich, ale domyślam się, że w przypadku likwidacji gimnazjów ich dyrektorzy musieliby się zastanowić, czy przekształcić je w licea, czy może w szkoły podstawowe - mówi ksiądz Jacek Kopeć.

Sami gimnazjaliści są przeciwni

Likwidacja gimnazjów stanowi też bolączkę dla dyrektorów i nauczycieli gimnazjów społecznych, które także mają bardzo dobre
wyniki nauczania.

Bożena Jaskros dyrektor Społecznego Gimnazjum STO w Starachowicach przyznaje, że szkoła ma bardzo duże obawy o dalsze losy. - Przeprowadziliśmy wśród naszych gimnazjalistów wywiad, ponieważ chcieliśmy, żeby to właśnie oni wypowiedzieli się, co sądzą na ten temat. O dziwo wszyscy uważają likwidację gimnazjów za bardzo nietrafiony pomysł. W podobnym tonie wypowiadają się nauczyciele, dlatego my także złożyliśmy podpisy w proteście przeciwko likwidacji gimnazjów. Ja osobiście uważam, że niszczenie tradycji, którą budowaliśmy przez tyle lat nie będzie dobrze służyło polskiej oświacie - zaznacza pani dyrektor. Dodaje, że gdyby ktoś ją zapytał 17 lat temu, czy tworzyć gimnazja, być może powiedziałaby nie, ale dziś z perspektywy czasu uważa, że ich likwidacja będzie bardzo szkodliwa dla polskiej oświaty.

Uczniowie zagranicą dziwią się, po co to wszystko

Dyrektor Bożena Jaskros uczestniczy w bardzo wielu projektach międzynarodowych, ponieważ gimnazjum, którym kieruje ma rewelacyjne wyniki. - Z naszymi uczniami odwiedzamy wiele europejskich szkół, ostatnio na konferencji międzynarodowej nasi naukowi partnerzy z innych krajów nie mogli zrozumieć, dlaczego chcemy likwidować gimnazja w czasie, kiedy wreszcie mają one naprawdę wysoki poziom. Powiem szczerze, że dla mnie też jest to niezrozumiałe. Można oczywiście wzbogacać ofertę dydaktyczno - wychowawczą w gimnazjach, ale nie można wprowadzać rewolucji w ramach struktury organizacyjnej, bo to pociągnie za sobą ogromne koszty. Ja jako dyrektor z 20 - letnim stażem naprawdę wiem, jakie to są koszty administracyjne i jestem to sobie w stanie wyliczyć nawet w obrębie mojej placówki, a spójrzmy na to z perspektywy całego kraju - zauważa pani dyrektor. Zwraca uwagę na fakt, że wyszło wiele darmowych podręczników dla uczniów podstawówek i gimnazjów, z których rodzice tak bardzo się cieszą, a w przypadku likwidacji gimnazjów trzeba będzie je wyrzucić do kosza.

Na razie jest... cisza

O likwidacji gimnazjów jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się bardzo dużo, teraz wydaje się, że reforma wcale nie jest przesądzona. Poseł Krzysztof Lipiec, szef Prawa i Sprawiedliwości w regionie świętokrzyskim powiedział w rozmowie z „Echem Dnia”, że na razie nie ma projektu uchwały w sprawie likwidacji gimnazjów.

- Dopóki go nie będzie to tak naprawdę nie będziemy się w tej materii wypowiadać - stwierdził. - Jeżeli pojawi się rządowy projekt ustawy to będzie on podlegał dogłębnym konsultacjom, przede wszystkim ze środowiskami, które są zainteresowane funkcjonowaniem systemu edukacji w Polsce - zaznaczył poseł Krzysztof Lipiec.

Elżbieta Drogosz - prezes kieleckiego oddziału Zarządu Okręgowego Świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego:
„Pocieszające jest to, że zmiany na pewno nie będą wprowadzane bardzo szybko. Obawialiśmy się, że sprawa gimnazjów rozwiąże się na koniec ubiegłego roku, razem ze zmianami dotyczącymi sześciolatków, które rząd wprowadził 31 grudnia.
Myślę, że po tej wielkiej burzy, która wiązała się z zapowiedziami likwidacji gimnazjów rząd zrobił trochę krok do tyłu. Mówi się o szerokiej debacie, o szerokich konsultacjach, co oznacza, że parlamentarzyści się zastanawiają. Gdyby zmiany wprowadzono razem ze sprawami dotyczącymi sześciolatków to byłby jeszcze większy chaos w naszej oświacie, co nikomu ani niczemu nie służy. Mam nadzieję, że parlamentarzyści faktycznie najpierw będą obserwować, jak rozwiązuje się sprawa sześciolatków, co będzie z nauczycielami nauczania wczesnoszkolnego, czy będą mięli pracę i dopiero wtedy pomyślą, co zrobić z gimnazjami. Gimnazja można udoskonalić, nie trzeba ich likwidować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie