Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Biesiada, zdobywca drugiego miejsca w plebiscycie "Lekarz Roku", odkąd pamięta chciał być lekarzem

Kazimierz CUCH [email protected]
Pacjenci lubią doktora Biesiadę, doktor lubi pacjentów
Pacjenci lubią doktora Biesiadę, doktor lubi pacjentów Kazimierz Cuch
Starachowicki ortopeda, doktor Marcin Biesiada, w tym roku zajął drugie miejsce w plebiscycie “Echa Dnia" na Lekarza Roku 2012, w powiecie starachowickim.

Marcin Biesiada przez minione dwa lata był zwycięzcą tego plebiscytu. W 2009 roku miał trzecie miejsce. Tym razem uległ tylko swojemu byłem szefowi, doktorowi Sławomirowi Marcinkowskiemu, który w tym roku powrócił do pracy w Busku-Zdroju. Pokonał trzeciego z kolei doktora Andrzeja Sokołowskiego, szefa służby zdrowia w gminie Pawłów i Wąchock.

Marcin Biesiada jest dość młodym lekarzem, ale już z dużym doświadczeniem. Jest człowiekiem bardzo pogodnym, bardzo przyjaźnie nastawionym do pacjentów i ogromnie pracowitym. Chyba dlatego jest tak lubiany. Ciągle się uczy. Musiał zrezygnować z wielu swoich zamiłowań, bo nie starcza na nie czasu.
Na naszą galę Lekarza Roku 2012 nie pojechał, bo miał wtedy ważne szkolenie zawodowe, poza Starachowicami. Miała być żona Agnieszka, ale dziecko zachorowało, więc nie pojechała. Dotąd nie odebrał dyplomu oraz nagrody za drugie miejsce w plebiscycie Lekarz Roku 2012.

ZAWSZE CIESZY

Doktor Marcin Biesiada uważa, że każde wyróżnienie, każda dobra ocena pacjentów cieszy, niezależnie od tego ile razy jest udzielana.

- Rzec można, że jestem rutyniarzem w tym plebiscycie. Zajęcie w tym roku drugiego miejsca jest dla mnie najlepszym potwierdzeniem zaufania, jakim obdarzają mnie pacjenci. Teraz spotykam się z nimi na co dzień w starachowickim szpitalu, w Oddziale Ortopedii, Poradni Ortopedycznej oraz w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Pomagam też w opiece medycznej w Starachowicach i w nowej klinice VITA. Rozpocząłem też praktykę ortopedyczną w Kielcach - informuje dr Marcin Biesiada

Wyróżnienie to uważa za wspólny sukces swój oraz kolegów z Oddziału Ortopedii. Chwali dobra atmosferę, także po zmianie ordynatora. Doktora Sławomira Marcinkowskiego zastąpił w Starachowicach doktor nauk medycznych Andrzej Kozłowski. Ocenia, że głosowali na niego przede wszystkim pacjenci, koledzy i znajomi. Serdecznie im za to dziękuje.

ROBI TO CO LUBI

Odkąd pamięta, zawsze chciał być lekarzem. Robi to, co lubi. W jego rodzinie nie ma tradycji lekarskich, ale rodzice od zawsze wspierali go w realizacji medycznych marzeń. Wybierając ortopedię, jako swoją specjalizację wiedział, że to trudne.

Coraz więcej ludzi choruje na choroby układu kostno -stawowego. Więc ortopedzi mają coraz więcej pracy. Starachowicki szpital, pod kierunkiem nowego ordynatora, znów poszerza ofertę ortopedyczną, planuje nowy Oddział Schorzeń Kręgosłupa i operacyjnego leczenie dolegliwości kręgosłupa. Już przybyła artroskopia (zabiegi małoinwazyjne) stawu biodrowego, stawu skokowego.

Praca na Oddziale Ortopedycznym jest trudna. Wymaga dużej wiedzy i kondycji fizycznej. Głównym problemem są schorzenia związane z urazami układu ruchu. Oprócz traumatologii, w głównej mierze są to choroby zwyrodnieniowe stawów biodrowych, kolanowych oraz kręgosłupa.

Nasz bohater początkowo myślał o specjalizacji z reumatologii, lecz gdy rozpoczął staż na Oddziale Urazowo- Ortopedycznym, wiedział, że to jest to.

Ortopedia wymaga od lekarza nie tylko wiedzy, tężyzny fizycznej, ale również wyobraźni przestrzennej, znajomości podstaw mechaniki, w rozumieniu medycznym. Ma wiele wspólnego ze “zwykłym majsterkowaniem". Ale daje wielką radość, gdy proces terapeutyczno -leczniczy jest uwieńczony powrotem pacjenta do zdrowia. Szczególnie, gdy niechodzący pacjent zaczyna chodzić.

-Każdy pacjent wymaga od lekarza indywidualnego podejścia i spojrzenia na jego problem zdrowotny. Czasem pacjenci, początkowo “problematyczni", po krótkiej rozmowie “otwierają" się i współpracują z lekarzem. To pomaga szybko postawić trafną diagnozę i wdrożyć skuteczne leczenie. Najwięcej radości sprawiają mi oczywiście pacjenci zadowoleni, opuszczający gabinet z uśmiechem na twarzy- podkreśla nasz rozmówca.

MUSI SIĘ UCZYĆ

Dobry lekarz cały czas musi się uczyć. Bardzo dobrze wie o tym dr Marcin Biesiada. Nie opuszcza więc żadnego specjalistycznego szkolenia, prowadzonego przez najlepszych profesorów medycyny w Polsce. Zajmuje się też małymi dziećmi, u których jest konieczna profilaktyka dysplazji (wrodzone zwichnięcia stawu biodrowego- dop. red).

Jak większości lekarzy naszemu laureatowi najbardziej przeszkadza biurokracja. Musi wypełniać ogromne stosy dokumentów, które zdecydowanie nie ułatwiają pracy. Ocenia, że od ubiegłego roku, gdy rozmawialiśmy z nim ostatni raz, biurokracja w służbie zdrowia znów wzrosła. Ubolewa, że wiele czasu cennego dla pacjentów musi poświęcić na dokumentację medyczną.

Jest jedynakiem. Coraz trudniej jest mu pogodzić obowiązki zawodowe z normalnym życiem rodzinnym. Bardzo wspiera go żona Agnieszka, bardzo wspierają rodzice, a ostatnio nawet córki Marysia i Gabrysia.
-Córki są dla mnie wielkim motorem działania zawodowego i w rodzinie. To dla nich zmniejszyłem liczbę swoich dyżurów, by dłużej być z nimi, w domu- zwierza się.

Coraz rzadziej sięga po ulubione książki historyczne z okresu starożytności(Grecja i Rzym), ale jeszcze czyta. Ogląda też filmy historyczne. Coraz więcej czyta fachowej literatury. Słucha dobrej, relaksującej muzyki. Stara się odpoczywać aktywnie, głównie chodząc na spacery oraz jeżdżąc na wycieczki.

Marzy, by mieć jeszcze więcej czasu dla rodziny. By wszyscy w rodzinie byli zdrowi i szczęśliwi. Marzy o ciągłym doskonaleniu swoich umiejętności zawodowych, dla dobra pacjentów. Najbardziej go cieszy szczęście jego rodziny i sympatia kolegów w pracy, na Oddziale Ortopedii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie