ZOBACZ TEŻ:
Autobus wpadł do rowu na Pomorzu. Siedem osób trafiło do szpitala
(dostawca TVN24/x-news)
Tragiczne zdarzenie miało miejsce około godziny szóstej rano na trasie numer 7. Jak podejrzewają szydłowieccy policjanci, jadący mazdą w kierunku Radomia mężczyzna mógł nie zachować należytej ostrożności i uderzyć w tył volkswagena busa, który z kolei zatrzymał się chcąc skręcić w lewo na stację paliw. Jednak, jak naprawdę doszło do wypadku, zostanie ustalone dopiero po zakończeniu policyjnego dochodzenia w tej sprawie.
Prowadzący mazdę zginął na miejscu. Kierowca busa był trzeźwy. W jego samochodzie przebywało jeszcze siedmiu pasażerów, nikt nie ucierpiał.
Z Daleszyc do Warszawy
Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku. Sierżant Marlena Skórkiewicz, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego szydłowieckiej policji potwierdziła natomiast naszą wcześniejszą, nieoficjalną informację, że ofiarą był właśnie 48-letni funkcjonariusz pochodzący ze Staszowa.
Żmuda wcześniej był m.in. komendantem posterunku w Daleszycach koło Kielc. Ostatnio pracował w biurze służby kryminalnej Komendy Głównej w Warszawie, co też potwierdził nam zespół prasowy policyjnej centrali.
Stróż prawa i społecznik
Śmierć funkcjonariusza wywołała poruszenie wśród czytelników.
- Był oddanym społecznikiem. Udzielał się także w Ochotniczej Straży Pożarnej. Organizowaliśmy różne akcje, spotkania. W ostatnim roku, po zmianie pracy miał już na to mniej czasu - wspomina Wojciech Wasil, przewodniczący zarządu staszowskiego regionu międzynarodowej organizacji policyjnej IPA. Przed laty współpracował on ze Żmudą w tym stowarzyszeniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?