Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciel angielskiego z Krasocina - dokształcał się w Ameryce

Rafał BANASZEK [email protected]
Piotr Sznajder w Nowym Jorku; w tle Statua Wolności.
Piotr Sznajder w Nowym Jorku; w tle Statua Wolności. archiwum prywatne
Otrzymał zaproszenie na wyjazd na Uniwersytet Gonzaga na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, gdzie przeszedł miesięczny kurs. Piotr Sznajder, nauczyciel języka angielskiego w szkole w Kurzelowie, opowiada o niezwykłych wrażeniach z lipcowego pobytu w Ameryce.
 Nauczyciel angielskiego z Krasocina - dokształcał się w Ameryce

3 DNI W NOWYM JORKU

Wyjazd do Stanów Zjednoczonych odbył się dzięki programowi English Teaching PAFW. - Na początku, razem z trzema osobami z Polski zatrzymaliśmy się na trzy dni w Nowym Jorku. Zwiedziliśmy dolny jak i górny Manhattan. Uczestniczyliśmy również w pokazie sztucznych ogni nad rzeką Hudson - 4 lipca w Dzień Niepodległości. Nowy Jork robi duże wrażenie - jest skupiskiem wielu kultur i narodowości. Ilość ludzi, sklepów i restauracji jest wprost szokująca! - opowiada pan Piotr.

4 OSOBY Z EUROPY

Następnie nasz nauczyciel angielskiego udał się do Spokane w stanie Washington, gdzie na Uniwersytecie Gonzaga uczestniczył razem ze swoimi trzema kolegami z Polski w zajęciach. - Myślałem, że większość uczestników kursu będzie obcokrajowcami. Okazało się jednak, że połowa grupy to Amerykanie. Z Europy były tylko cztery osoby - wszystkie z Polski. Reszta to nauczyciele z Korei Południowej, Chin, Południowej Arabii, Kolumbii oraz Ekwadoru - wspomina nauczyciel z Krasocina.

PRACOWAŁ Z DZIEĆMI OBCOKRAJOWCÓW I IMIGRANTÓW

- Zajęcia trwały po 3,5 godziny. Następnie pracowaliśmy na tak zwanym Language camp z dziećmi obcokrajowców i imigrantów. Dzieci pochodziły z Tajlandii, Wysp Marshalla, Somali, Peru, Meksyku, Chin, Korei Południowej, Arabii Saudyjskiej. Imiona, których musieliśmy się nauczyć były naprawdę egzotyczne, na przykład Lay, LaMa, Shatha, Rajal, Dong Dong, Thaw, Smoo, Sweet De, Thar i wiele innych - śmieje się nasz belfer.

CZAS WOLNY

Piotr Sznajder mówi, że zajęć i zadań domowych było tak dużo, że w tygodniu nie było mowy o turystyce czy zakupach. - Dopiero weekendy staraliśmy się zorganizować samodzielnie lub uczestniczyć w atrakcjach uniwersyteckich. Wynajęliśmy samochód i w pięć osób pojechaliśmy do Seatlle. Uniwersytet też organizował bardzo ciekawe atrakcje na przykład rafting, hiking, wyjazd do Idaho nad jezioro Coeur d'Alene, czy na piękne okoliczne wzgórze, gdzie próbowaliśmy wina przy muzyce swing. Zaproszono nas nawet na poczęstunek do naszych wykładowców - opowiada pan Piotr.

CENNE DOŚWIADCZENIE

Po zakończeniu kursu wszyscy uczestnicy otrzymali certyfikat TESOL (Teaching English to Speakers of Other Languages). - Było to niesamowite wyzwanie, ale i cenne doświadczenie, poznanie innego systemu i sposobu nauczania, wielokulturowości oraz naładowanie akumulatorów. Uczestnictwo w Summer Institute zorganizowanym przez Gonzaga University było jednym z najcenniejszych doświadczeń zawodowych w moim życiu. Dzięki temu mam wiele pomysłów, planów, które postaram się zrealizować w dalszej pracy zawodowej - zapowiada Piotr Sznajder z Krasocina, nauczyciel języka angielskiego w szkole w Kurzelowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie