Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki sukces i...pieniądze. Cała kasa Vive Tauronu Kielce

Redakcja
Prezes Vive Tauron Kielce Bertus Servaas w Koloni cieszy się ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Ta wygrana da też klubowi sporą korzyść finansową.
Prezes Vive Tauron Kielce Bertus Servaas w Koloni cieszy się ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Ta wygrana da też klubowi sporą korzyść finansową. Dawid Łukasik
Za wygraną w Lidze Mistrzów, Vive dostanie mniej niż jeden futbolista Realu Madryt za wygranie podobnych rozgrywek. Oto raport o pieniędzach w piłce ręcznej i najlepszym klubie Europy i świata – Vive Tauron Kielce.

Ręczna robota jest zdecydowanie gorzej płatna niż nożna. Za zwycięstwo w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych, Vive Tauron Kielce dostanie dużo mniej niż jeden futbolista Realu Madryt za wygranie podobnych rozgrywek.

Kielecki klub za wygranie Ligi Mistrzów otrzyma 500 tysięcy euro. To mniej niż za wygranie Ligi Mistrzów dostanie każdy z piłkarzy nożnych Realu Madryt (po 800 tysięcy euro na głowę). Vive Tauron nieco ponad tych 800 tysięcy uzbierało w Lidze Mistrzów przez cały sezon.

Bo łącznie z bonusami za poprzednie rundy rozgrywek (60 tysięcy euro za udział w fazie grupowej, 30 za awans, 45 za awans do ćwierćfinału) i dodatkami od sponsorów Final Four (około 200 tysięcy euro), na konto Vive Tauronu ze strony Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej wpłynie łącznie około 835 tysięcy euro, czyli mniej więcej 3,6 miliona złotych. To około 1/5 budżetu klubu na sezon. Oczywiście trzeba by od tego odliczyć koszty udziału w rozgrywkach, samo wpisowe do Ligi Mistrzów to 25 tysięcy euro, do tego dochodzą przeloty i koszty organizacji meczów w Kielcach.

Jaka część z tego wpłynie do kieszeni zawodników? – Ciężko powiedzieć. Musiałbym siąść i to zsumować. Każdy z zawodników ma pod tym kątem indywidualne zapisy w kontrakcie, do tego dochodzą premie za mistrzostwo i Puchar Polski. Ten system jest dość skomplikowany, ale myślę, że sprawiedliwy – mówi prezes Vive Tauronu Bertus Servaas. – To ile wydacie „pi razy drzwi”, milion złotych? – dopytujemy. – Na pewno więcej, ale trudno mi powiedzieć, ile – odpowiada Servaas.

A czy wygranie Ligi Mistrzów spowoduje, że dotychczasowi sponsorzy klubu sięgną głębiej do kieszeni? – W kilku umowach sponsorskich są takie zapisy – mówi szef marketingu w kieleckim klubie Paweł Papaj. – Rozgłos, który towarzyszy naszemu sukcesowi, na pewno otworzy nam wiele drzwi albo otworzy szerzej te, które są już uchylone. Prowadziliśmy roz­mowy z wieloma firmami jeszcze przed Final Four, może teraz będzie je łatwiej sfinalizować – mówi Papaj.

Klub nieustannie poszukuje również nowych sponsorów. – Liczymy przede wszystkim na kieleckie i świętokrzyskie firmy, które mają potencjał, a do tej pory reklamowały się innymi drogami. U nas mają gotowy produkt, który ma świetną nośność. Wiele do wykorzystania jest jeszcze na przykład, jeśli chodzi o wizerunek drużyny czy poszczególnych zawodników – dodaje.

Budżet kieleckiego klubu na zakończony sezon wynosił około 20 milionów złotych. Dla porównania budżet rywali w Final Four - Vesprem - około 30 milionów złotych; THW Kiel - 40 milionów złotych a PSG 80 milionów złotych.Na co idzie w Vive najwięcej pieniędzy? Największa jego część na kontrakty zawodników. – Myślę, że budżet na przyszły sezon będzie nieco większy. Będzie miał na to wpływ między innymi udział we wrześniowym turnieju Super Globe w Katarze (nieoficjalne klubowe mistrzostwa świata – przyp. PK), gdzie premie dostają wszystkie uczestniczące zespoły, a nagroda za zwycięstwo to pół miliona euro – dodaje Servaas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia