Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica. Zobacz ZDJĘCIA KIBICÓW Sosnowieccy fani przyszli pożegnać się z Fortuna 1. Ligą

Zajmujące ostatnie miejsce w tabeli I ligi Zagłębie Sosnowiec już wcześniej straciło nawet matematyczne szanse na utrzymanie. Los sosnowiczan podzieliło już też przedostatnie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Kibice Zagłębia ostatnim raz w obecnych rozgrywkach mieli okazję obejrzeć domowy mecz na nowym obiekcie. W następnym sezonie będą musieli przychodzić na drugoligowe mecze…

Zagłębie spadło do II ligi w fatalnej atmosferze wokół klubu. Od stycznia pionem sportowym zarządzał celebryta Rafał Collins, co skończyło się sportową katastrofą i wzajemnymi oskarżeniami, o czym możesz przeczytać TUTAJ

Po przejęciu drużyny przez trenera Marka Saganowskiego gra sosnowiczan poprawiła się, ale ciągle brakowało zwycięstw. Przed meczem z Miedzią Zagłębie miało 24 ligowe spotkania z rzędu bez wygranej!

Przed meczem mieliśmy minutę ciszy dedykowaną zmarłemu w wieku 79 lat byłemu piłkarzowi Zagłębia i reprezentacji Polski Andrzejowi Jarosikowi.

Na stadionie w sektorze gości byli kibice Miedzi. W ich sektorze pojawiła się też flaga BKS-u Bielsko-Biała, zaprzyjaźnionego z Zagłębiem.

Kiedy Kamil Antonik w 52. minucie strzelił gola dla Miedzi, sosnowieccy fani zaintonowali: "Bójcie się chamy, do II ligi wracamy!". Gdy po interwencji VAR-u sędzia podyktował rzut karny dla Zagłębia na stadionie zapanowała najpierw radość, a potem euforia, gdy Kamil Biliński strzelił na 1:1. Sosnowiczanie stracili jednak drugiego gola, gdy po rzucie rożnym głową do bramki trafił Marcel Mansfeld. Po meczu część kibiców głośno wyrażała swoje niezadowolenie, inni czekali na koszulki od piłkarzy, na autografy i zdjęcia. Piłkarze Miedzi dziękowali swoim fanom.

Marek Saganowski (trener Zagłębia Sosnowiec):

Nie jestem zadowolony z tego meczu, nie jestem zadowolony z podejścia moich zawodników do tego ostatniego spotkania. Chcieliśmy się tutaj godnie pożegnać, chcieliśmy pokazać charakter. Nic z tych rzeczy nie było. Graliśmy, można powiedzieć, na plaży. Kiedy widziałem, że jest zaangażowanie, determinacja, może brakować jakości w graniu w piłkę, umiejętności w rozegraniu, mogą być błędy taktyczne, natomiast o zaangażowanie nikogo nie powinienem prosić i nigdy nie będę prosił. To powinno samo wychodzić od strony zawodników. Dzisiaj pod tym względem byliśmy na najniższym poziomie od momentu, kiedy ja tutaj ten zespół prowadzę i za to mam duże pretensje do mojego zespołu.

Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Kamil Antonik (52), 1:1 Kamil Biliński (75-karny), 1:2 Marcel Mansfeld (83)

Zagłębie: Mateusz Kos - Dominik Sokół, William Remy (88. Adrian Troć), Dominik Jończy, Hubert Matynia, Kamil Lipka (88. Paweł Szostek) - Joel Valencia (66. Patryk Caliński), Maksymilian Rozwandowicz, Sebastian Bonecki - Kamil Bębenek (66. Łukasz Uchnast), Kamil Biliński (88. Artem Polarus).

Miedź: Jakub Mądrzyk - Michael Kostka, Nemanja Mijusković, Andrzej Niewulis, Jurich Carolina - Damian Michalik (68. Ruben Hoogenhout), Kamil Drygas (88. Tarsi Aguado), Iwo Kaczmarski, Kamil Antonik (64. Marcel Mansfeld) - Iban Salvador (88. Mehdi Lehaire), Krzysztof Drzazga.

Żółte kartki: Bonecki, Rozwandowicz, Jończy, Sokół - Antonik, Drzazga, Drygas.

Sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary)

Widzów: 4.822