Mariusz Rumak nie potrafił odpowiedzieć dziennikarzowi na pytanie po meczu Widzew - Lech. Szkoleniowiec zaniemówił

Po niedzielnym meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź - Lech Poznań na konferencji prasowej Mariusz Rumak kolejny raz znalazł się w ogniu pytań. Tym razem jeden z dziennikarzy w ironiczny sposób pogratulował szkoleniowcowi. Za co? Ano za to, że w szóstym meczu Lecha z Widzewem drużyna z Wielkopolski nie przegrała pod jego wodzą. Redaktor przypomniał bilans poprzednich meczów: trzy zwycięstwa oraz trzy remisy.

- Niektóre zwycięstwa były bardzo szczęśliwe jak to z kopnięciem bramkarza w głowę. Pamięta Pan? Później Murawski strzelił na 1:0. I drugi mecz z usunięciem z boiska po czerwonej kartce w Poznaniu Augustyniaka (obecnego stopera Legii). Wiadomo, że i wtedy również bardzo szczęśliwe to zwycięstwo było. Niech Pan mi jednak wytłumaczy teraz... dlaczego zarówno Lech, jak i Widzew nie wygrały swojego spotkania w czterech ostatnich kolejkach? - dopytał na sam koniec dziennikarz.

Zaskoczony Rumak początkowo nie umiał odpowiedzieć na pytanie. Choć odniósł się do gratulacji redaktora. Tym samym przypomniał sobie swój pierwszy mecz z Widzewem Łódź w 2012 roku. Gdyż w ostatniej kolejce jego drużyna awansowała do europejskich pucharów. Jednak przyznał, że nie skupia się na analizowaniu pojedynczych pojedynków.

- Nikt nie wygrał? Ciężko mi powiedzieć o Widzewie. Nie wypowiadam się na temat przeciwników. Tak, tak... Przepraszam zaskoczył mnie Pan tym pytaniem. Chciałbym powiedzieć coś mądrego, ale żadne mądre słowa nie przychodzą mi do głowy. Ale dziękuje Panie Bogusławie za gratulacje. Nie wiedziałem, nie analizuje jak to było. Pamiętam pierwszy mecz jak tutaj na Widzewie graliśmy w 2012 roku i w ostatniej kolejce awansowaliśmy do europejskich pucharów - odpowiedział Rumak.

Lech remisem z Widzewem w niedzielę przy alei Piłsudskiego pogrzebał swoje szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie. Legia Warszawa tym samym może być pewna utrzymania trzeciego miejsca w ligowej tabeli przed ostatnią kolejką najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

W ostatniej kolejce "Kolejorz" zmierzy się z walczącą o utrzymanie Koroną Kielce przy Bułgarskiej.

Michał Probierz ostrzega przed oszustami na Facebooku