Media: Przepis o młodzieżowcu pozostanie bez zmian. Kibice są zawiedzeni decyzją PZPN. Miały być premie, a będą kary!

Jakub Maj
Jakub Maj
Cezary Kulesza - prezes PZPN
Cezary Kulesza - prezes PZPN Sylwia Dąbrowa
Według informacji medialnych z ostatnich tygodni przepis o młodzieżowcu miał być zmieniony. Surowe kary miały zastąpić wysokie premie, które premiowałyby kluby za to, że grają uzdolnionymi polskimi zawodnikami. Okazuje się, że PZPN nie chce zmian, co bardzo zasmuciło kibiców.

Przepis o młodzieżowcu w Ekstraklasie bez zmian

Na początek przypomnijmy, że w sezonie 2023/24 każdy zespół PKO Ekstraklasy powinien wyrobić limit 3000 minut dowolną liczbą młodzieżowców, jeśli nie chce zapłacić kary. Status młodzieżowca należy się graczom z obywatelstwem polskim, którzy w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu, kończą 22. rok życia oraz młodszym (w tym sezonie rocznik 2002 i młodsi).

Jakiś czas temu pojawił się pomysł, żeby surowe kary dla klubów, które nie wypełnią limitu 3000 minut, zastąpić nagrodami. 2000 minut w wykonaniu młodzieżowców miało być premiowane dodatkowymi pieniędzmi. Portal "Weszło" dodaje, że korzyści byłyby także z gry wychowanków i wypożyczania graczy na niższe poziomy rozgrywkowe. Beneficjentów byłoby sporo. Według informacji Samuela Szczygielskiego z "Meczyków", PZPN 20 maja zdecydował, że przepis o młodzieżowcu zostanie w niezmienionej formie.

- Federacja postanowiła utrzymać przepisy dotyczące młodzieżowców w dotychczasowym kształcie. Za takim rozwiązaniem głosowało 13 członków zarządu PZPN. Dwóch było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu - pisze dziennikarz.

Kibice nie kryją rozczarowania, gdyż uważają, że taki przepis hamuje rozwój polskiej piłki. W przyszłym sezonie kluby z Ekstraklasy nadal będą zmuszone regularnie grać zawodnikami z rocznika 2003 i młodszymi. Status młodzieżowca stracą tacy zawodnicy jak: Filip Marchwiński, Filip Szymczak, Arkadiusz Pyrka, Kacper Tobiasz, Michał Rakoczy czy Kajetan Szmyt. Niewykluczone, że ci zawodnicy niedługo będą bohaterami transferów. Nie tylko kibice, ale także kluby są wściekłe.

- Wszystkie kluby Ekstraklasy poparły ten projekt, a Cezary Kulesza z Henrykiem Kulą wytarli sobie nim... Ciężko to jakoś skomentować, to czysta złośliwość. O piłce profesjonalnej decydują „baronowie” z województw, które nie mają żadnego przedstawiciela w Ekstraklasie - powiedział portalowi "Weszło" jeden z działaczy klubu z Ekstraklasy.

W obecnym sezonie wiele klubów może zapłacić wysokie kary. Rekordzistą jest Raków Częstochowa, który w ogólne nie przejmował się tym przepisem i nie grał młodzieżowcami. Legia Warszawa może poprawić swoją sytuację, ale w ostatnim meczu sezonu trzeba grać młodymi zawodnikami. Więcej przeczytasz w tym miejscu!

Po nich zdecydowanie więcej się spodziewaliśmy. Przychodzili jako gwiazdy oraz wielkie hity transferowe, ale PKO Ekstraklasa bardzo szybko ich zweryfikowała. Kluby takie jak Lech Poznań, Legia Warszawa czy Raków Częstochowa wydały na swoich zawodników worek pieniędzy - a ci są cieniami własnych piłkarzy. Oto największe rozczarowania transferowe w PKO BP Ekstraklasie ostatnich lat! Sprawdź, który klub sprowadził najwięcej "niewypałów transferowych". Kliknij w przycisk po prawej stronie, aby zobaczyć największe niewypały w PKO BP Ekstraklasie!

Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24