W skrócie
W sklepach spożywczych pinsa ułożona jest w dziale gotowego pieczywa obok tortilli i pity. Takie placki zdecydowanie przyspieszą przyrządzenie posiłku i skrócą czas w kuchni. Warto czytać składy na opakowaniu i wybrać te o jak najkrótszej liście. Zachęcam też do zrobienia ciasta np.: jak na pizzę Margheritę i z niego uformowanie domowej pinsy. Poznaj przepis na gotową pinsę.
Pinsa romana – prosty przepis jak z Rzymu
Liczba porcji: dla 2 osób
Czas przygotowania: 10 minut
Stopień trudności: łatwy
Składniki:
1 gotowa pinsa lub ciasto na pizzę,
Dodatki:
8 pomidorków koktajlowych,
1 kulka mozzarelli,
5 plasterków szynki długo dojrzewającej,
20 g liści bazylii lub rukoli.
Jak zrobić pinsę romana?
Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzej do 220° Celsjusza.
Gotową pinsę ułóż na blaszce, polew oliwą i wstaw do piekarnika. Pinsę piecz przez 4 minuty.
Wyjmij ją z piekarnika, sprawnie ułóż pokrojone dodatki i piecz przez 2-3 minuty.
Upieczoną pinsę obsyp ulubionymi ziołami.
Druga metoda:
Można także ciasto na pizzę rozciągnąć na prostokątnej blaszce obsypanej mąką ryżową lub kukurydzianą.
Wierzch polać oliwą z oliwek i zapiekać przez 6 minut.
Potem można ułożyć na wierzchu wybrane dodatki i piec przez kolejne 4 minuty, aż ser się rozpuści.
Przed podaniem wierzch pinsy warto posypać rukolą lub bazylią.
Rodzaje włoskiej pinsy
We Włoszech w zależności od regionu podaje się pinsę z różnymi dodatkami. Poza pinsą rzymską podawana jest pinsa bianca na wzór pizzy białej. Taką pinsę zapieka się z serami, polewa oliwą z oliwek i dodaje zioła, takie jak rozmaryn, tymianek i oregano. Rzadziej spotykana jest także pinsa rosso, której czerwień bierze się od sosu pomidorowego. W smaku podobna jest do pizzy, jednak różni się sposobem przygotowania. Najpierw zapieka się samo ciasto, a następnie kładzie składniki i zapieka. Dzięki temu ser nie jest spieczony jak w przypadku pieczonych razem z ciastem.
Zobacz także inne tematy kulinarne ze Strony Kuchni:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?