Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo rezerw Korony Kielce 3:1 z Hutnikiem Nowa Huta (zdjęcia)

/SAW/
Piotr Piwowar (z lewej) zdobył w meczu z Hutnikiem bardzo ładną bramkę dla Korony.
Piotr Piwowar (z lewej) zdobył w meczu z Hutnikiem bardzo ładną bramkę dla Korony. Sławomir Stachura
Grająca w trzeciej lidze piłkarskiej drużyna Korony II Kielce pewnie pokonała u siebie Hutnika Nowa Huta 3:1 i odniosła drugie zwycięstwo w sezonie. Dla Hutnika była to natomiast pierwsza porażka w tych rozgrywkach.
Korona II Kielce - Hutnik Nowa Huta 3:1

Korona II Kielce - Hutnik Nowa Huta 3:1

Sławomir Grzesik, trener Korony II Kielce:

Sławomir Grzesik, trener Korony II Kielce:

- Cieszę się z tej wygranej, a przede wszystkim z gry mojej drużyny. Był to szybki i dobry mecz, w którym prezentowaliśmy się naprawdę bardzo solidnie. No i wygraliśmy z zespołem, który wcześniej nie poniósł porażki w rozgrywkach.

Korona II Kielce - Hutnik Kraków 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Siergiej Chiżniczenko 9 min., 2:0 Piotr Piwowar 47, 2:1 Mateusz Zawadzki 60 samobójcza, 3:1 Jakub Kotarzewski 84 z karnego.

Korona: Mazur - Zawadzki, Rogala, Wrześniewski, Piwowar - Kotarzewski, Stachura, Cebula (58. Jaśkiewicz), Załęcki (65. Szmalec), Leandro (46. Aankour) - Chiżniczenko (46. Kapo).

Hutnik: Czarnecki - Antoniak, Ochman, Bienias, Jagła - Gamrot (39. Lubera) - Majcherczyk, Świątek, Murzyn - Sierakowski, Zdziński.

Kartki: żółte: Leandro, Rogala, Szmalec (Korona), Jagła, Czarnecki, Cieśla (Hutnik). Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce). Widzów: 100.

Korona długo czekała na drugie w sezonie zwycięstwo, bo od pierwszej kolejki, w której pokonała u siebie 2:1 Garbarnię Kraków. W sobotę podopieczni trenera Sławomira Grzesika rozegrali dobre spotkanie i wypunktowali silnego, dobrze operującego piłką, rywala.

Mecz zaczął się dobrze dla Korony, gdyż już w 9 minucie po dobrym podaniu ze środka na pozycję wyszedł Kazach Siergiej Chiżniczenko i spokojnie przelobował bramkarza. Kielczanie od początku grali szybko i agresywnie i już minutę później powinno być 2:0. Jakub Kotarzewski wpadł w pole karne, zbyt długo zwlekał jednak ze strzałem i będąc sam na sam z bramkarzem, trafił piłką prosto w niego.

Potem jednak groźnie zaatakowali goście i dwukrotnie byli bliscy szczęścia. Najpierw po ładnej akcji w 28 minucie na szczęście dla Korony nad bramką uderzał kapitan gości Krzysztof Świątek, a w 35 Mazur złapał piłkę po akcji z boku boiska Mateusza Majcherczyka.

Po przerwie trener Grzesik w miejsce Brazylijczyka Leandro (zagrał na boku pomocy) i Chiżniczenki wprowadził na boisko dwóch innych graczy ekstraklasowej drużyny Korony - Marokańczyka Nabila Aankoura i Francuza Oliviera Kapo. A druga połowa zaczęła się dla kielczan wyśmienicie, gdyż już w 47 minucie na 2:0 podwyższył Piotr Piwowar. Lewy obrońca kielczan zdecydował się na indywidualną akcję, minął dwóch graczy Hutnika, pięknie uderzył i piłka wylądowała w siatce.

Dwubramkowe prowadzenie trochę uśpiło Koronę i w 60 minucie po kontrze Hutnika i… samobójczej główce Mateusza Zawadzkiego, goście mieli kontaktową bramkę. Na szczęście w 84 minucie Korona znów odskoczyła, gdy podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Jakub Kotarzewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie