Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą nowych bloków (zdjęcia)

Beata Alukiewicz, /Arp/
Wczoraj mieszkańcy Ślichowic protestowali przeciwko budowie nowych bloków w okolicach znajdującego się tam rezerwatu.
Wczoraj mieszkańcy Ślichowic protestowali przeciwko budowie nowych bloków w okolicach znajdującego się tam rezerwatu. A. Piekarski
Mieszkańcy Ślichowic protestują przeciwko planom wybudowania osiedla w rejonie mieszczącego się w tej dzielnicy rezerwatu.

Ponad trzydziestu lokatorów z bloków w pobliżu rezerwatu Ślichowice protestowało wczoraj przeciwko projektowi budowy nowego osiedla Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Ma tam stanąć osiem-dziewięć bloków dla 300 rodzin.

- Nikt z nami niczego nie konsultował - mówi Kazimierz Kunisz. - O wszystkim dowiedzieliśmy się z mediów. Czy tak się postępuje? Nie zgadzamy się ani na takie traktowanie, ani na nowe osiedle.

Budowa w tym miejscu to przede wszystkim likwidacja ostatniego zielonego miejsca w rejonie Ślichowic - tłumaczy Anna Ogonowska. - Tu, pomijając już bezpośrednie sąsiedztwo rezerwatu, wyjątkowej atrakcji geologicznej, znajdują się ścieżka rowerowa, boisko do koszykówki, przebiega żółty szlak turystyczny, wreszcie jest tu szlak edukacyjno-turystyczny, na którym pojawiają się wycieczki z całego regionu.

- Prezydent Lubawski, jeszcze przed wyborami, sam zachwalał te zielone płuca - dodaje Małgorzata Wysocka-Kunisz. - A teraz co? Zmienił koncepcję?
Protestujący dodają, że nie tylko oni przychodzą tu na spacer z dziećmi. To teren rekreacyjny dla całych Ślichowic i pobliskiej Dalni. Jak miejsce to zostanie zniszczone przez budowę, a potem bloki, parkingi i setki samochodów, to odpoczynku będą musieli szukać poza Kielcami.
Dlatego wczoraj zawiązali oficjalny komitet protestacyjny pod nazwą "Zielone Ślichowice". W najbliższym czasie jego członkowie zamierzają spotkać się z prezydentem Kielc, radnymi i każdym, kto może im pomóc. Chcą też poprosić księdza proboszcza o odczytanie po mszy specjalnie przygotowanego komunikatu, z którego wszyscy mieszkańcy Ślichowic dowiedzieliby się, jakie miasto ma wobec nich projekty.

- To nie dotyczy garstki ludzi, jest nas w tych rejonach około 8 tysięcy - mówią lokatorzy.

- Problem nie dotyczy na razie Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Tej działki jeszcze nie otrzymaliśmy od miasta. Mieszkania są potrzebne i trzeba je budować. Miasto ma nam przekazać odpowiedni teren, na którym będziemy mogli postawić bloki. Nam jest obojętne, czy będzie to działka na Ślichowicach czy w innym miejscu, byle była uzbrojona, nie stać nas na doprowadzanie mediów do mającego powstać osiedla - mówi Zdzisław Skowron, prezes kieleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Wszędzie, gdzie chcemy budować, są jakieś protesty - dodaje.

Decyzję o przekazaniu działki pod budowę nowego osiedla Towarzystwa Budownictwa Społecznego ma podjąć Rada Miasta. Do sprawy wrócimy.
Dlatego wczoraj zawiązali oficjalny komitet protestacyjny pod nazwą "Zielone Ślichowice". W najbliższym czasie jego członkowie zamierzają spotkać się z prezydentem Kielc, radnymi i każdym, kto może im pomóc. Chcą też poprosić księdza proboszcza o odczytanie po mszy specjalnie przygotowanego komunikatu, z którego wszyscy mieszkańcy Ślichowic dowiedzieliby się, jakie miasto ma wobec nich projekty.
- To nie dotyczy garstki ludzi, jest nas w tych rejonach około 8 tysięcy - mówią lokatorzy. Do sprawy wrócimy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie