Na wtorkowej konferencji prasowej Marek Wołoch mówił o powodach postawienia spółki w stan likwidacji. - Brak bieżącej płynności finansowej spółki, brak innych działalności, które pozwoliłyby rekompensować straty ponoszone na przewozie pasażerów, narastająca strata finansowa, której nie mogliśmy zatrzymać (250-300 tysięcy złotych miesięcznie), duże znaczenie ma też konkurencja małych przewoźników na liniach regionalnych, krótkich - wyliczał likwidator Wołoch.
Strategia likwidacji zakłada na pierwszym etapie sprzedaż zbędnego majątku spółki oraz spłatę wszystkich wierzytelności, a także likwidację 70 procent nierentownych kursów komunikacji regionalnej i części stacji obsługi. To oznacza redukcję zatrudnienia ze 156 do 110-115 osób. Zachowane zostaną kursy dalekobieżne oraz umowy, jakie PKS zawarł z gminami na dowóz uczniów do szkół.
- Po zaspokojeniu wierzytelności, będziemy mogli sprzedać zorganizowaną część przedsiębiorstwa, a więc dworzec i tereny przyległe oraz działalność przewozową, lub wstrzymać proces likwidacji, gdy znajdzie się samorząd chętny do komunalizacji spółki - podkreślił Wołoch. Dodał, że w czasie likwidacji firma będzie kontynuować działalność gospodarczą, a sam proces ma na celu naprawę jej sytuacji i uratowanie przed upadłością. - Prawo i posiadany majątek, który zdecydowanie przekracza wartość zobowiązań, daje takie możliwości. Likwidacja będzie możliwa wtedy, gdy dogadam się z wierzycielami, by nie nastąpiła eskalacja ściągania zobowiązań i by poczekali na sprzedaż majątku. W przeciwnym razie likwidator, jak i wierzyciele mogą wystąpić o postawienie spółki w stan likwidacji - powiedział Marek Wołoch.
Podkreślił, że dużą rolę w doprowadzeniu tego procesu do szczęśliwego finału odgrywa społeczny spokój. - Chcę się spotkać ze związkami zawodowymi i porozmawiać o dalszych działaniach. Zachowanie zwłaszcza "Solidarności" nie pomagało dotychczas w znalezieniu inwestora - stwierdził likwidator Wołoch. Dodał, że rozmowy ze związkami o redukcji zatrudnienia zaczną się najwcześniej na początku grudnia, a pierwsze zwolnienia mogłyby nastąpić pod koniec stycznia lub marca, kiedy wyjaśni się, czy spółka otrzyma pieniądze z odszkodowania pod wywłaszczenie jej gruntów pod budowę węzła Żelazna.
Suma zobowiązań PKS wobec ZUS, skarbówki oraz Urzędu Miasta Kielce, a także kontrahentów wynosi 8,5 miliona złotych, przy czym cały majątek przedsiębiorstwa według szacunków wart jest 16-18 milionów złotych. W jego skład wchodzi kompleks działek o powierzchni 0,60 hektara, które mają być wywłaszczone pod budowę węzła Żelazna, dwie działki o powierzchni 1,16 hektara (pod działalność handlową) i 0,10 hektara oraz budynek dworca wraz z przyległymi gruntami (2,5 hektara), a także tabor.
Harmonogram likwidacji
31 grudnia 2010 - przyjęcie bilansu otwarcia procesu likwidacji związane z wyceną rynkową wszystkich składników majątku: autobusy i grunty
31 maja 2011 - sprzedaż zbędnego majątku: dwóch wydzielonych działek (1,16 hektara oraz 1600 metrów kwadratowych) oraz autobusów wycofanych z eksploatacji po zawieszeniu części kursów komunikacji regionalnej; jeśli to nie dojdzie do skutku - złożenie wniosku o upadłość;
31 czerwca 2011 - przygotowanie wyceny zorganizowanej części przedsiębiorstwa (dworzec autobusowy oraz przewozy) i sprzedaż
30 września 2011 - sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa lub - gdy pojawi się wniosek o komunalizację - zawieszenie likwidacji i przekazanie majątku właścicielowi, czyli Ministerstwu Skarbu Państwa, który może podjąć dalsze działania w zakresie komunalizacji
31 grudnia 2011 - zakończenie likwidacji i sporządzenie bilansu zamknięcia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?