MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezbramkowy remis KSZO Ostrowiec z Resovią Rzeszów

Rafał SOBOŃ [email protected]
Mateusz Stąporski miał dwie wyborne sytuacje, by zdobyć bramkę w meczu z Resovią. Sztuka ta jednak mu się nie udało, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Mateusz Stąporski miał dwie wyborne sytuacje, by zdobyć bramkę w meczu z Resovią. Sztuka ta jednak mu się nie udało, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. fot/ Rafał Soboń
Pojedynek z Resovią był debiutem na ławce trenerskiej Zbigniewa Stefaniaka. Zaledwie trzy dni wspólnych treningów nie pozwoliły zespołowi rozwinąć skrzydeł i pojedynek z Resovią zakończył się podziałem punktów.

[galeria_glowna]

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Zbigniew Stefaniak, trener KSZO: - Swoich zawodników widziałem w zasadzie po raz pierwszy w akcji. Trudno być zadowolonym jak się nie wygrywa, ale w odniesieniu tego co działo się na boisku wydaje mi się, ze ten podział punktów jest sprawiedliwy. Mieliśmy sporo szczęścia w końcowych minutach, ale z drugiej strony było podobnie. Graliśmy z Resovią dość asekuracyjnie, bo miałem opinie od innych trenerów, dlatego też nasza gra nie była agresywna z przodu.

Marcin Jałocha, trener Resovii: - Ja się cieszę, że z meczu na mecz dyspozycja moich zawodników jest coraz lepsza, jak również cieszę się jako były obrońca, że w pojedynku z KSZO zachowaliśmy zero z tyłu. Widać było, że zawodnicy zostawili na boisku kawał zdrowia. Można śmiało stwierdzić, że zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie pokazaliśmy kilka fajnych akcji i jest to zalążek tego, co chciałbym, żeby ten zespół grał.

Tak relacjonowaliśmy na żywo meczKSZO Ostrowiec - Resovia Rzeszów

Nowy szkoleniowiec przed meczem zapowiadał, że miał za mało czasu, by poznać dokładnie piłkarzy. Stąd też w wyjściowym składzie - w porównaniu z wygranym meczem w Sokółce - zaszła tylko jedna zmiana. Kontuzjowanego Damiana Nogaja zastąpił pozyskany w ostatnim tygodniu 22-letni Paweł Kozub.

ZACZĘLI Z ANIMUSZEM

Podopieczni trenera Zbigniewa Stefaniaka rozpoczęli dość mocno. Już w 5 minucie strzał z dystansu Tomasza Persony odbił przed siebie bramkarz Resovii, jednak dobitka nadbiegającego Mateusza Stąporskiego z wydawałoby się idealnej sytuacji poszybowała nad poprzeczką. Nie długo trzeba było czekać na ostrzeżenie ze strony gości. Nie minął kwadrans gry, a pięknym strzałem popisał się Dariusz Kantor, jednak na posterunku był golkiper KSZO - Rafał Misztal. Z każdą kolejną minutą meczu, tempo gry spadało.

SKUTECZNI OBROŃCY

Gospodarze starali się nękać rywali strzałami z dystansu, w których dominował Tomasz Persona, jednak celność nie była tego dnia atutem pomocnika KSZO. O ile w przodzie podopieczni Zbigniewa Stefaniaka zawodzili, o tyle w formacji obronnej nie popełniali poważniejszych błędów, stąd też większość akcji Resovii kończyła się na udanych interwencjach obrońców. Widząc nieporadność w linii ataku, już w trakcie pierwszej połowy szkoleniowiec gospodarzy nakazał rozgrzewać się Jakubowi Kapsie - wychowankowi KSZO, który został wypożyczony na rok z Lecha Poznań do klubu, w którym stawiał swoje pierwsze kroki.

Powiedzieli po meczu:

Powiedzieli po meczu:

Piotr Piechniak, napastnik Resovii: - Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, ciągnie się jednak za nami seria nie strzelonej bramki w lidze a co za tym idzie, nie możemy nadal zdobyć kompletu punktów. Nie załamujemy się jednak, bo na pewno idzie to ku lepszemu.

Radosław Kardas, kapitan KSZO: - Trochę szkoda, że nie udało się wygrać, ale trzeba wziąć pod uwagę, że cały czas nasz skład się zmienia, dochodzą nowi ludzie i ciężko zgrać się w kilka dni. Mimo to, mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje i przynajmniej jedna z nich powinna się skończyć golem. A tak, w ostatniej minucie to my mogliśmy stracić gola.

Mateusz Stąporski, pomocnik KSZO: - Miałem stuprocentową sytuację i nie da się wytłumaczyć, dlaczego nie strzeliłem gola. Uważam, że przeważaliśmy i powinniśmy byli ten mecz wygrać. W drugiej połowie też miałem dobrą sytuację, jednak obrońcy wybili piłkę z linii. Wiadomo, że okres przygotowawczy nie był dobrze przepracowany. Jest grupa nowych zawodników, jest dobra atmosfera i z biegiem czasu, będą tu również wyniki.

Tomasz Gogol, prezes KSZO: - Drużyna jest w stanie budowy. Cały czas szukamy nowych zawodników. Dzisiejszy mecz pokazał, że jeszcze trochę nam brakuje i musimy tę kadrę jeszcze uzupełnić. Będą jeszcze testowani m. in. Krzysztof Zaremba i Mariusz Mikoda. Będziemy z nimi rozmawiać na temat gry w KSZO.

KOLEJNA SETKA STĄPORSKIEGO

Po przerwie na boisku pojawił się Kapsa, ale tuż po rozpoczęciu tej części gry kolejną dobrą sytuację miał Stąporski, jednak jego uderzenie z linii bramkowej wybili obrońcy Resovii. Ostrowczanie najbardziej żałowali jednak sytuacji z 74 minuty. Błąd przy wybijaniu piłki z linii pięciu metrów popełnił Marcin Pietrynik, futbolówka trafiła do stojącego przed polem karnym Daniela Dylewskiego, napastnik KSZO zaskoczony tą sytuacją zamiast uderzać na bramkę wdał się w drybling z bramkarzem i stracił piłkę. Częściowo zrehabilitował się już w doliczonym czasie gry, gdy z linii bramkowej wybił piłkę po uderzeniu Mirosława Barana.

NIESKUTECZNI

Po tym spotkaniu gracze Resovii mają na koncie sześć ligowych spotkań z rzędu bez strzelonej bramki. Ostrowczanie po słabym początku sezonu dopisali jeden punkt do skromnego dorobku, grą jednak nie zachwycili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie