Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokujący gwałt na dziecku w Radomiu: szpital pod lupą śledczych (najnowsze fakty)

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
Tadeusz Klocek
Prokuratura sprawdza czy było niedopełnienie obowiązków przez personel Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.

Jak zapewnić bezpieczeństwo dziecku - ofierze gwałtu?

Jacek Mularski, psycholog, pracujący w szkołach: - To trudna sprawa, ale wiem jedno: trzeba ratować dziecko jak tylko się da. Przecież ono dlatego trafiło do szpitala, że miało wcześniejsze problemy. Teraz nałożyły się kolejne. Chłopcu należy pomóc, rozmawiać z nim, wykazać jak najwięcej ostrożności. 9-latek przede wszystkim musi mieć silne oparcie w rodzinie, wśród bliskich. Chłopiec musi mieć przy sobie osoby, które dadzą mu poczucie bezpieczeństwa i wskażą, że jest szansa na wyjście z kręgu przemocy.

Po naszym środowym tekście, w którym matka dziewięcioletniego dziecka opowiadała, że zostało ono zgwałcone w Szpitalu Psychiatrycznym w Radomiu przez 16 - letniego pacjenta hospitalizowanego na innym oddziale rozpętała się wielka burza. Sprawą zaczęła żyć cała Polska.

Szczegóły w wydaniu papierowym "Echa Dnia" z 2 maja - kup E-WYDANIE

SPRAWDZĄ SZPITAL

W środę rano radomska prokuratura wydała w tej sprawie komunikat.

- Z uwagi na to, że domniemanym sprawcą miała być osoba nieletnia, prokurator przekazał to zawiadomienie celem jego rozpoznania, do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Radomiu, który prowadzi postępowania przeciwko nieletnim sprawcom czynów karalnych - informowała prokurator Małgorzata Chrabąszcz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak dodaje rzecznik, niezależnie od tego prokurator uznał, że skoro, jak twierdzi matka dziecka, doszło do takiego zdarzenia na terenie szpitala, to należy przeprowadzić śledztwo w kierunku niedopełnienia obowiązków służbowych przez personel odpowiadający za bezpieczeństwo pacjentów z narażeniem ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Śledztwo takie zostało już wszczęte a prokurator podjął już pierwsze czynności w tej sprawie - dodaje Małgorzata Chrabąszcz.

MILCZENIE NA ODDZIALE

- 2 maja otrzymaliśmy dokumenty w tej sprawie przekazane nam przez prokuraturę - informuje sędzia Paweł Oziębło, przewodniczący III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sadu Rejonowego w Radomiu.

Od poniedziałku, przez kolejne dni, próbujemy uzyskać jakiekolwiek wyjaśnienie całego zajścia od dyrekcji Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu. Dyrektor Włodzimierz Guzowski jest jednak nadal na urlopie. Ordynator oddziału dziecięcego odmówiła nam wyjaśnień.

Najważniejszym pytaniem było to, czy 16- latek, domniemamy sprawca gwałtu, może nadal zagrażać innym pacjentom?

Okazuje się, że nie jest już pacjentem szpitala. - Został wypisany 27 kwietnia i odesłany do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, gdzie przebywa decyzją sądu - dodaje sędzia Paweł Oziębło.

Domniemany sprawca napaści na 9-latka nie pochodzi z naszego regionu, ale prawdopodobnie jest to mieszkaniec województwa świętokrzyskiego.

SZOK DLA MATKI

Tymczasem sprawa gwałtu dziecka w radomskim szpitalu wywołała prawdziwą burze medialną. Nasi czytelnicy komentowali całej zajście zwracając uwagę na to, jak wiele zależy od pracy placówki medycznej.

Pełny raport w tej sprawie w piątek, 4 maja w "Relaksie" - wydaniu magazynowym "Echa Dnia"

Matka skrzywdzonego dziecka jest załamana, ciągle płacze.

- Staram się chronić syna, jak mogę, ale nie wiem jak mam sobie poradzić. Czasami nie da się powstrzymać łez - mówi kobieta, która jako pierwsza zawiadomiła policję i prokuraturę o zajściu w szpitalu. O samym gwałcie dowiedziała się od syna. Miało do niego dojść 24 kwietnia wieczorem.

Więcej na temat szokującego zajścia TUTAJ

- Tu nie mam mowy o żadnym molestowaniu. To jest brutalny gwałt. Syn opisał to takimi słowami, jakimi nawet dorosły człowiek nie operuje - mówi kobieta.

Szpital krytykował już Rzecznik Praw Pacjenta

Szpital Psychiatryczny podlega pod marszałka Mazowsza. Ostatnio nie ma dobrej prasy. Niedawno pisaliśmy o uwagach do jego pracy ze strony Rzecznika Praw Pacjenta przy Ministerstwie Zdrowia.

W raporcie, który powstawał podczas kontroli we wrześniu 2011 roku czytamy, że pacjenci mieli utrudniony dostęp do toalet. Ubikacje miały być otwierane tylko w wyznaczonych godzinach. Pacjent, który potem nie mógł już wytrzymać, musiał załatwiać się do kosza na śmieci. Były też ograniczane rozmowy telefoniczne z bliskimi. Kontrolujący odkryli też system kar.

Dyrekcja szpitala zaprzeczała tym zarzutom. Tłumaczono, że ograniczenia w dostępie do toalet były spowodowane zapewnieniem bezpieczeństwa pacjentom, by nie dochodziło do samookaleczeń w toaletach, aktów agresji fizycznej czy do dewastacji sprzętu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie