Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyższa Szkoła Humanistyczno-Przyrodnicza w Sandomierzu wygrała proces z miastem

/GOP/
Sąd Okręgowy w Kielcach oddalił apelację miasta od wyroku w sprawie zapłaty należności za pobyt powodzian w akademiku Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej w Sandomierzu w lutym i marcu 2011 roku.

Sandomierski samorząd musi zapłacić uczelni 40 tysięcy złotych wraz z odsetkami, a także pokryć koszty procesu.

Wyrok w procesie o zapłatę za pobyt powodzian w domu studenckim przy ulicy Portowej Sąd Rejonowy w Sandomierzu wydał w marcu. Przyznał uczelni taką kwotę, jakiej się domagała.
Przypomnijmy, samorząd nie chciał zwrócić Wyższej Szkole Humanistyczno-Przyrodniczej kosztów zakwaterowania osób poszkodowanych w powodzi za dwa miesiące 2011 roku.

Uzasadniał to tym, że nie istnieją podstawy prawne, na mocy których uczelni należą się pieniądze, ponieważ od lutego 2011 roku nie obowiązywała już żadna umowa z Wyższą Szkołą Humanistyczno-Przyrodniczą dotycząca odpłatności. Nie doszło do jej podpisania, gdyż właściciel akademika odmówił zawarcia trójstronnego porozumienia, z udziałem powodzian, którzy mieli płacić za media.

czytaj więcej: Ponad milion złotych dla firmy z Janowa Lubelskiego z konta Sandomierza ściągnął komornik

Proces trwał wiele miesięcy. Przesłuchanych zostało w tym czasie kilkunastu świadków. Sąd przyznał rację uczelni, stwierdzając, iż nie ma wątpliwości, że w okresie objętym pozwem, czyli w lutym i marcu 2011 roku strony wiązał stosunek najmu.

- Umowa zawarta na czas określony, do końca stycznia, przekształciła się w umowę najmu na czas nieokreślony, która trwała w okresie objętym pozwem - stwierdził sąd.
Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski, zgodnie z zapowiedziami, złożył apelację. Sąd Okręgowy podtrzymał jednak decyzję sądu pierwszej instancji, nadał przy tym wyrokowi klauzulę natychmiastowej wykonalności.

Jak informują przedstawiciele uczelni, należność wraz z odsetkami od 2011 roku oraz kosztami procesu, może sięgnąć już 70 tysięcy złotych.

Miasto nie wypłaciło jeszcze pieniędzy. Tadeusz Frańczak, kanclerz Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej mówi, że jeśli samorząd będzie zwlekać, uczelnia wystąpi z wnioskiem o egzekucję należności, podkreśla jednocześnie, że jest to ostateczność.
Burmistrz Jerzy Borowski nie chciał komentować wyroku. Stwierdził tylko, że… miasto wystąpi o egzekucję zaległości podatkowych od Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej.

- Są one tak duże, że cała zasądzona kwota pójdzie na poczet uregulowania zadłużenia - powiedział burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie