Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia po kradzieży przy kanalizacji w gminie Gorzyce

KLAUDIA TAJS [email protected]
Jeśli będzie społeczne przyzwolenie na kradzież, w sołectwach sobie z tym nie poradzimy – alarmuje Leszek Węgiel, kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Gorzycach.
Jeśli będzie społeczne przyzwolenie na kradzież, w sołectwach sobie z tym nie poradzimy – alarmuje Leszek Węgiel, kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Gorzycach. Klaudia Tajs
Po kradzieży przewodu koszty awarii kanalizacji w Furmanach musi pokryć Gminny Zakład Komunalny w Gorzycach. Straty są duże, sprawcy nie zostali wykryci, a prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Tarnobrzeska prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie kradzieży przewodu elektrycznego przy kanalizacji, na jednej z posesji w Furmanach w gm. Gorzyce. Fekalia przez kilka godzin usuwali pracownicy zakładu komunalnego. - Jeśli będzie społeczne przyzwolenie na kradzież kabli, sołectwa zaleją fekalia - alarmuje Leszek Węgiel, kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Gorzycach.

Pod koniec lutego, pracownicy Gminnego Zakładu Komunalnego w Gorzycach, odebrali informację o awarii przepompowni przy jednej z posesji w Furmanach. - Ludzie pojechali na miejsce i stwierdzili, że ktoś ukradł kabel zasilający - opisuje Leszek Węgiel, kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego w Gorzycach. - Kabel łączył pompę ze skrzynką rozdzielczą. Był długi na pięć metrów i hermetycznie zabezpieczony, ponieważ leżał fekaliach. To kabel sześciożyłowy, izolowany.

MAŁA STRATA

Kierownik Węgiel zgłosił sprawę na policję.

- W wyniku przeprowadzonych czynności, policja ustaliła, że wartość skradzionego kabla wyniosła 150 złotych - mówi oburzony kierownik Węgiel. - Mam wycenę od firmy, która kładła kanalizację, że tan sam kabel kosztuje 1100 złotych.

Oszacowana wartość skradzionego przedmiotu ma znaczenie. Jeśli nie przekroczy 420 złotych, wówczas to wykroczenie, jeśli więcej, to już przestępstwo.

Z pisma, jakie kierownik Węgiel otrzymał z policji, dowiedział się, że sprawa została przekazana do prokuratury w Tarnobrzegu.

- Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie kradzieży przewodu wobec braku znamion czynu zabronionego i stwierdzenia wykroczenia.

- Nie ma czynu zabronionego? To, czym jest kradzież kabla, uszkodzenie kanalizacji i towarzyszące temu niedogodności - pyta kierownik Węgiel. - Prokuratura powinna zapoznać się z tą sprawą. Dlatego zamierzam odwołać się od tej decyzji.

W SPRAWIE WYKROCZENIA

Dlaczego skradziony kabel policjant prowadzący sprawę wycenił na 150 złotych?

- Bo taka była wartość rynkowa skradzionego przedmiotu - tłumaczy Andrzej Swatek, komendant komisariatu policji w Gorzycach. - Policjant sprawdzał jego wartość w kilku miejscach. Komendant zapewnił, że sprawa ma swój dalszy ciąg. - To, że prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie kradzieży, nie oznacza, że temat nie będzie kontynuowany - twierdzi komendant Swatek. - Teraz będziemy prowadzili postępowanie w sprawie o wykroczenie.

Szef gorzyckiej policji zasugerował także, że kierownik Węgiel o postępie prowadzonego przez policje postępowania może dowiedzieć się bezpośrednio w siedzibie komisariatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie