Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poprad Muszyna - Granat Skarżysko-Kam. 0:1. Fryc ponownie trafia!

Redakcja
Mateusz Fryc zdobył dla Granatu zwycięskiego gola w meczu z Popradem Muszyna
Mateusz Fryc zdobył dla Granatu zwycięskiego gola w meczu z Popradem Muszyna Piotr Stańczak
Futboliści Granatu Skarżysko-Kamienna po raz pierwszy w historii pokonali Poprad Muszyna na jego terenie. Zwycięskiego gola zdobył Mateusz Fryc. Mecz prowadzili sędziowie ze Słowacji.

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu:

- Przeważaliśmy, mecz toczył się pod nasze dyktando. Musieliśmy natomiast cierpliwie, aż do 68 minuty drążyć obronę Popradu, kiedy zdobyliśmy zwycięskiego gola. Cieszą cenne trzy punkty jak również to, że po meczu nikt nie narzeka na kontuzje, żaden z moich zawodników nie będzie też musiał pauzować za kartki w kolejnym spotkaniu.

Poprad Muszyna - Granat Skarżysko-Kamienna 0:1 **(0:0) **

Bramka: 0:1 Mateusz Fryc 68 min.

Poprad: Różalski - Szczepanik, Merklinger, Olbrycht, Saratowicz - Bomba, Janur, Iwanicki (72. Zachariasz), Szambelan (66. Polański), Podgórniak - Tokarz.

Granat: Majcherczyk 6 - Chrzanowski 6, Gębura 6, Styczyński 6, Łatkowski 7 - Mianowany 7, Michalski 6 (86. Basąg nie klas.), Kołodziejczyk 6 (89. Jagodziński nie klas.), Smolarczyk 7 - Gajos 5 (65. Dziubek 1), Fryc 7 (73. Ryński 1).

Kartki: żółte: Szambelan (Poprad) - Kołodziejczyk, Michalski (Granat): Sędziował: Kamil Slobodny z Popradu (Słowacja). Widzów: 120.

Statystyka dotychczasowych pojedynków Granatu z Popradem nie była korzystna dla naszej drużyny. W pięciu meczach skarżyszczanie triumfowali tylko raz, przegrali trzykrotnie i zanotowali jeden remis.

- Mają słabszy zespół niż w poprzednich latach, ale powinni się utrzymać - mówi o rywalu trener "trójkolorowych" Ireneusz Pietrzykowski. Sobotni mecz toczył się pod dyktando Granatu, w pierwszej połowie szanse na zdobycie gola mieli Marcin Kołodziejczyk i Mateusz Fryc, ale uderzali minimalnie obok słupka. Ze strony gospodarzy najlepszą okazję zepsuł Sylwester Tokarz, ale zmarnował ją. - Prowadziliśmy grę, cierpliwie drążyliśmy obronę Popradu i dopełniliśmy dzieła w 68 minucie - relacjonował Pietrzykowski.

Wtedy to akcję rozpoczął Dawid Smolarczyk, podał piłkę Marcinowi Kołodziejczykowi, ten uderzył na bramkę muszynian z około szesnastu metrów. Golkiper miejscowych Mariusz Różalski "wypluł" futbolówkę przed siebie, dobił ją do siatki Mateusz Fryc. To trzeci gol tego napastnika w ostatnich dwóch pojedynkach.

Mecz w Muszynie prowadzili sędziowie ze Słowacji. Goście wspominali, że arbiter główny Kamil Slobodny mógł odgwizdać im dwa rzuty karne - jeden za zagranie ręką przez piłkarza rywala, kolejny za faul na Smolarczyku. W żadnej z tych sytuacji sędzia nie wskazał jednak na "wapno".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie