Inscenizacja w kościele w Tarnobrzegu: zamach na papieża

- To była opowieść o wielkim miłosierdziu papieża, który wybaczył zamachowcy oraz o nawróceniu zamachowca - wyjaśnia Filip Materkowski, nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej numer 9, który w przedstawieniu wcielił się w rolę zamachowca.
(fot. archiwum)

Kapłani i nauczyciele w bardzo wyrazisty sposób opowiedzieli dzieciom o miłosierdziu, wybaczeniu i nawróceniu.

Obchody święta szkoły rozpoczęła msza święta w sąsiadującym z placówką Kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego na tarnobrzeskim osiedlu, Dzikowie. W nabożeństwie eucharystycznym odprawionym przez księdza proboszcza Jana Zająca uczestniczyła młodzież szkolna, rodzice, nauczyciele i inni pracownicy szkoły.

Po mszy świętej nauczyciele i księża wcielili się w role aktorów, by możliwie najpełniej przybliżyć dzieciom sylwetkę patrona ich szkoły, św. Jana Pawła II. Okazją ku temu była nie tylko 94 rocznica urodzin Karola Wojtyły, ale także, a może przede wszystkim przypadająca 13 maja rocznica zamachu na życie papieża. Przypomnijmy, że do tego dramatycznego wydarzenia doszło w 1981 roku, podczas audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra w Rzymie. Papieża postrzelił zamachowiec, Mehmet Ali Agca.

W tym roku organizatorzy święta szkoły postanowili, że to nie dzieci dorosłym, lecz dorośli dzieciom zaprezentują inscenizację. Nauczyli się swoich ról, przygotowali scenografię i rekwizyty, jak choćby papamobile. Skąd pomysł na taki temat widowiska?

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

O oprawę muzyczną przedstawienia zadbał chór pod kierunkiem Anety Surowiec.
(fot. archiwum)

- To było przedstawienie opowiadające nie o samym zamachu na życie papieża, gdyż to wydarzenie zawarte było w jednej małej scenie. To była opowieść o wielkim miłosierdziu papieża, który wybaczył zamachowcy oraz o nawróceniu zamachowca - wyjaśnia Filip Materkowski, nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej numer 9, który w przedstawieniu wcielił się w rolę zamachowca. - Zamach na życie papieża i późniejsze jego następstwa były bez wątpienia jednymi z ważniejszych znaczących momentów pontyfikatu. Gest przebaczenia niedoszłemu zabójcy dla wszystkich chrześcijan powinien być wzorem prawdziwej chrześcijańskiej postawy.

W przedstawieniu tym w rolę papieża Jana Pawła II wcielił się ksiądz proboszcz Jan Zając, w scenie zamachu "wjeżdżając" na Plac świętego Piotra papamobile w asyście ochroniarzy. Strażnikiem Ali Agcy w celu był z kolei ksiądz Mirosław Gajewski. Nad przygotowaniem scenografii i rekwizytów niezbędnych do inscenizacji pracowały Dominika Materkowska, Lucyna Taraszka, Renata Wiśniewska i Bogusław Kata. Wysiłków wymagał przede wszystkim papamobile oraz strój papieża, który pomogła skompletować Elżbieta Niewolewska. O oprawę muzyczną przedstawienia zadbał chór pod kierunkiem Anety Surowiec.