Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakończyły się prace przy udrażnianiu koryta rzeki Mierzawa w gminie Sedziszów

Przemysław Chechelski
Koryto rzeki zostało oczyszczone tylko w miejscah zamulonych. Szczególnie w okolicach mostów.
Koryto rzeki zostało oczyszczone tylko w miejscah zamulonych. Szczególnie w okolicach mostów. Przemysław Chechelski
Z efektu zadowoleni są mieszkańcy, wędkarze, ekolodzy, jak również władze gminy Sędziszów

Zakończyły się prace na rzece Mierzawie w gminie Sędzi¬szów. Inwestycja została przeprowadzona w okrojonym zakresie w porównaniu z tym, co początkowo planowały władze gminy. Ale za to żadnych zastrzeżeń nie mają ani ekolodzy, ani wędkarze, którzy obawiali się, że inwestycja zdegraduje rzekę.

Mierzawa to jedna z najpiękniejszych rzek w regionie. Jest rajem dla wędkarzy. Jako jedna z nielicznych w województwie świętokrzyskim pełna jest pstrągów potokowych. Żyje tu również lipień. Rzeka jest jednocześnie obiektem badań ekologów.

Zagrożenie dla mieszkańców

Jak już pisaliśmy, do 2010 roku był to niewielki potok nikomu nie zagrażający. W Sędziszowie ludzie budowali domy niemal na samym jego brzegu. Problem zaczął się, kiedy znacznie podniósł się poziom wód gruntowych w 2010 roku.

Mierzawa wystąpiła gwałtownie z brzegów zalewając kilkadziesiąt gospodarstw, pola i łąki w gminie Sędziszów. Po tym wy¬¬darzeniu pojawiła się koncepcja wykonania melioracji rzeki.

Ostro sprzeciwili się wędkarze i ekolodzy

Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych przeznaczył pieniądze na ten cel. Prace miały dotyczyć około 2,5-kilometrowego odcinka rzeki. Zaplanowano wycinkę ponad 300 drzew, usunięcie powalonych do rzeki konarów oraz pogłębienie dna rzeki.

Informacja ta wstrząsnęła wędkarskim światem. Niedługo potem sprawą zainteresowali się również ekolodzy. Zaczęli domagać się zaniechania prac. Zaowocowało to tym, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nakazała wykonać raport oddziaływania na środowisko.

Burzliwe spotkanie

W 2011 roku w Starostwie Powiatowym w Jędrzejowie odbyło się burzliwe spotkanie, w którym uczestniczyły władze gminy Sędziszów, Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji Wodnych, Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach, a także Polskiego Związku Wędkarskiego.

Miłośnicy przyrody, jak również wędkarze mocno sprze¬¬ciwiali się pracom na Mie¬rza¬wie w zaplanowanej skali.

- To jest najpiękniejsza rzeka w regionie i nie pozwolimy jej zniszczyć. Mamy wiele przykładów, do czego doprowadziła melioracja. Na usunięcie powalonych drzew możemy się zgodzić, ale o jakimkolwiek pogłębianiu dna nie ma mowy. Znamy już przypadki, gdzie odmulano pewien odcinek rzeki, a zmącona woda zamulała rzekę poniżej - mówił Czesław Grychowski, dyrektor biura Kieleckiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.

Kompromis

W końcu doszło do realizacji inwestycji, ale w znacznie okrojonym zakresie niż oczekiwali mieszkańcy, których posesje po większych opadach deszczu były zalewane i władze gminy.

Udrożnione zostało koryto i usunięto namuł pod mostami oraz zlikwidowano zatory z drzew i chwastów. Prace przeprowadzone zostały na odcinku między Białowieżą a Pawłowicami.

Co do realizacji inwestycji zastrzeżeń nie mieli ani wędkarze, ani ekolodzy.

Przykładowa zgoda

- Były odcinki, że praktycznie nie było koryta. Teraz rzeka będzie biegła swoim torem - mówi Wacław Szarek, burmistrz Sędziszowa.

- Wiadomo, że przy wyjątkowo wielkich opadach może dojść do podtopień, bo czasami nawet ogromne wały nie są w stanie oprzeć się sile przyrody, ale teraz mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej - mówi burmistrz Szarek

- Tę inwestycję udało nam się przeprowadzić w takiej zgodzie, że jest to przykład do naśladowania. Podziękowania chciałem skierować do wędkarzy, którzy obserwowali prace, jednak gdy zobaczyli, że wykonywane są dla dobra ludzi, ale również i ryb, nie zgłaszali żadnych sprzeciwów - mówił podczas piątkowego oficjalnego zakończenia prac Wacław Szarek.

Mogło być tak wcześniej...

- Byliśmy przeciwnikami prac na Mierzawie, bo mamy przykłady, do czego doprowadziły tego typu inwestycja na innych częściach tej rzeki - w Niegosławicach. Było tam całkowicie bezrybie. Gdyby tam prace zostały przeprowadzone tak jak tu, na pewno nie robilibyśmy żadnych przeszkód - mówił w piątek Czesław Grochowski z zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.

- W przyszłości, gdy będzie prowadzona taka sama polityka, nie będziemy robić żadnych przeszkód, bo mamy świadomość, że musi to zostać wykonane. Wiadomo, że władze gminy są dla społeczności. Tak samo my, zarząd okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, jesteśmy dla wędkarzy i ich interesów musimy bronić - mówił Czesław Grochowski.

Drugi etap odmulania?

Ciepłe słowa na temat inwestycji wyrazili również ekolodzy. Pojawiły się propozycje, by prowadzić dalszy ciąg prac, tym razem na odcinku Białowieży, gdzie koryto rzeki jest całkowicie zamulone.

Jak zgodnia podkreślają wszyscy, inwestycja ta nie była regulacją rzeki, lecz jej udrożnieniem.

Prace zostały przeprowadzone na ponad dwukilometrowym odcinku pomiędzy Białowieżą a Pawłowicami. Odmulone zostało dno głównie w okolicach mostów, na odcinku około 30 metrów z jednej i drugiej strony, a także zabezpieczone przed podmywaniem brzegi na niektórych odcinkach. Pozostała część rzeki została nienaruszona.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu JĘDRZEJOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie