BROŃ RADOM - OMEGA KLESZCZÓW 3:0 (0:0)
Bramki: Bouchniba 47, Nowosielski 61, Skórnicki 74.
Broń: Wnukowski - Rdzanek, Ankurowski, Gorczyca, Wieczorek, Bojek (76 Książek), Sałek (67 Leśniewski), Skórnicki (87 Więcek), Bouchniba, Marczak (82 Stefański), Nowosielski.
Pierwsza połowa była w wykonaniu Broni nie najlepsza. Brakowało zaciętości, płynności w akcji, sporo było strat, a goście mieli nawet dwie okazje do zdobycia gola. Również gospodarze mieli swoje szanse. W 9 minucie Piotr Nowosielski w sytuacji sam na sam uderzył w bramkarza, a w 45 minucie po dośrodkowaniu, Mikołaj Skórnicki trafił piłką w słupek.
- Mówiłem chłopakom w szatni, żeby wyszli na drugą połowę i cierpliwie czekali, bo sytuacja jakaś się stworzy i trzeba ją wykorzystać - mówi Tomasz Dziubiński, trener Broni.
Druga połowa była w wykonaniu Broni wręcz koncertowa. Tylu świetnych sytuacji podbramkowych zespół z radomskich Plant nie stworzył sobie chyba w żadnym meczu w rundzie jesiennej. Już w 47 minucie po strzale Bouchniby, gospodarze prowadzili 1:0. Omega przestała się bronić i dla radomian była to szansa na kolejne gole. Strzałów na bramkę, groźnych sytuacji było w ciągu kwadransa co najmniej siedem. W 79 minucie poprzeczka uratowała gości przed stratą kolejnego gola.
- Gdyby było 7, czy 8:0 to chyba nikt by się nie zdziwił, bo sytuacji pod bramką przeciwnika było mnóstwo - mówił na pomeczowej konferencji trener Dziubiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?