- Rozpracowanie siatki przestępczej zajęło prawie dwa lata. Zaczęło się od operacyjnych ustaleń, że w rejonie Warszawy i Wólki Kosowskiej na Mazowszu trzech obywateli Wietnamu na szeroką skalę organizują przerzuty grup nielegalnych imigrantów z Wietnamu przez Rosję do Polski lub do krajów Europy Zachodniej - informuje major Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Już w Wietnamie grupa organizowała chętnym paszporty, potem odbierała ich na lotnisku w Moskwie. Dalej imigranci byli wiezieni w odosobnione miejsca, gdzie w zamknięciu, często pozbawieni jedzenia i picia, czekali na zorganizowanie im dalszego przerzutu. Warunkiem dalszej podróży było otrzymanie zapłaty od przerzucanych cudzoziemców lub od ich rodzin.
- W chwili otrzymania informacji o wpłacie, organizatorzy wypuszczali imigrantów na wolność w Polsce lub organizowali im dalszy przerzut do krajów Europy Zachodniej - dodaje major Pikor.
Organizatorzy za przerzut jednego cudzoziemca pobierali opłaty, a ich wysokość zależała od trasy przerzutu: z Wietnamu do Polski - ok. 15 tysięcy dolarów, z Rosji do Polski - 10 tysięcy dolarów, z Rosji do Niemiec - 11 tysięcy dolarów oraz z Polski do Niemiec - tysiąc dolarów.
Straż Graniczna nawiązała współpracę z Europolem oraz Europejską Jednostką Współpracy Sądowej Eurojust. W środę przeprowadzono operację "Common Action Day" w sześciu krajach. Zatrzymano 26 osób oraz 15 nielegalnych migrantów oczekujących na przerzut.
Zabezpieczono również 1750 krzaków konopi indyjskich o szacunkowej wartości 1,5 mln euro. W Polsce w akcji udział wzięli funkcjonariusze Komendy Głównej Straży Granicznej oraz oddziałów Bieszczadzkiego, Nadwiślańskiego, Nadodrzańskiego i Śląsko-Małopolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?