Miasto chce pomóc Sandomierskiemu Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt w utworzeniu nowego przytuliska dla bezpańskich psów. Ma ono powstać już wiosną na działce znajdującej się na terenie międzywala, obok oczyszczalni ścieków.
Dla około 20 czworonogów
Na siedmioarowej działce należącej do miasta stanie około 20 kojców dla psów. Teren zostanie ogrodzony, a także podwyższony. Obok zbudowany zostanie niewielki parking.
Stowarzyszenie planuje zakup kontenerów lub "domków holenderskich". Jeden zostanie przeznaczony na zaplecze socjalne, zaś drugi na magazyn. Jeśli wystarczy funduszy, kupiony zostanie trzeci - dla chorych zwierząt.
- Ogrodzenie już mamy. Będziemy się starać o przyłącze wodno-kanalizacyjne. Wiosną wykonane zostanie utwardzenie terenu. Zaraz potem będziemy mogli się tam przenieść - informuje Marcin Kułagowski, prezes Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt.
Będzie przeprowadzka z Wiśniowej
Na teren w międzywalu zostanie przeniesione przytulisko funkcjonujące od 2006 roku na ulicy Wiśniowej. Placówka ta znajduje się blisko zabudowań, na terenie osiedla mieszkaniowego i od dawna budzi protesty ze strony okolicznych mieszkańców. Sandomie-rzanie, niezadowoleni z takiego sąsiedztwa, interweniowali wielokrotnie w urzędzie miejskim i starostwie oraz u wojewody. Nasyłali na społeczników policję, służby weterynaryjne i sanitarne.
Władze Sandomierza, ulegając presji wrogów przytuliska, przymierzały się nawet do jego likwidacji. Wycofały się z tego pomysłu po protestach przyjaciół zwierząt.
Marcin Kułagowski przyznaje: przytulisko trzeba przenieść w inne miejsce, zarówno ze względu na protesty ludzi, ale również kwestię własności działki przy ulicy Wiśniowej - należy ona do Starostwa Powiatowego.
Kilkanaście miesięcy temu znaleziono nową lokalizację - w jednej z wiosek w gminie Bogoria w powiecie staszowskim. Budowa przytuliska w tym miejscu była już dość zaawansowana - ogrodzono teren, wykopano studnię. Pojawiły się jednak problemy formalne. Na przeszkodzie - jak twierdzą przedstawiciele stowarzyszenia - stanął brak przychylności ze strony lokalnych władz.
Miasto pomoże społecznikom
Na działce obok oczyszczalni już kilka lat temu planowano budowę schroniska dla zwierząt. Po powodzi w 2010 roku miasto wycofało się z tego pomysłu.
Marcin Kułagowski tłumaczy, że nowe przytulisko będzie tak urządzone, aby w razie zagrożenia można było je szybko ewakuować.
Władze miejskie zadeklarowały pomoc stowarzyszeniu.
- Poczyniliśmy już wstępne uzgodnienia. W budżecie przewidziane zostały pieniądze na ten cel. Są to fundusze na wykonanie ogrodzenia i utwardzenie placu kostką. Noszę się z zamiarem udzielenia pomocy również w zakupie kontenerów - mówi burmistrz Marek Bronkowski.
- Miasto płaci co miesiąc niemałe pieniądze do Suchedniowa, dokąd trafiają bezdomne zwierzęta z Sandomierza. Myślę, że rozsądniejszym rozwiązaniem będzie skierowanie tych funduszy do sandomierskiej organizacji - dodaje burmistrz.
Marek Bronkowski podkreśla, że utworzenie przytuliska w Sandomierzu nie oznacza wycofania się miasta z udziału we wspólnej inwestycji z 13 okolicznymi gminami. Samorządy zrzeszone w Ekologicznym Związku Gmin Dorzecza Koprzywianki chcą wybudować schronisko na terenie gminy Iwaniska.
Inwestycja ma ruszyć już w tym roku.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
